Nowa tarcza dla górali. Rząd obiecał dać im miliardy wsparcia

Grzegorz Koper
W górskich gminach wrze. Przedsiębiorcy i lokalni włodarze mają dość koronawirusowych obostrzeń, na których tracą pieniądze z każdym dniem zamkniętej turystyki. Rząd usłyszał apele i zaprezentował pomoc dla poszkodowanych sytuacją.
Wicepremier Gowin zapowiedział wsparcie dla regionów górskich. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Pomoc dla górskich gmin

Na dzisiejszej konferencji wystąpił wicepremier i głowa Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, Jarosław Gowin razem z szefem KPRM Michałem Dworczykiem. Wyjaśnił, że decyzja o zamknięciu turystyki zimowej była bardzo trudna.

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest bardzo duży cios dla przedsiębiorców reprezentujących tę branże. Zdajemy sobie sprawę z tego także, że jest to wielkie wyzwanie dla samorządów z gmin górskich – powiedział Gowin.

Dodał, że wsparcie dla samorządów będzie dwojakiego rodzaju. Po pierwsze samorządy będą mogły umarzać podatek od nieruchomości, co jest ważne dla przedsiębiorców. Rząd będzie refinansował 80 proc. takiego umorzenia.


– Druga forma pomocy to środki przeznaczone na inwestycje. Mówiąc konkretnie: inwestycje związane z branżą turystyczną. Łącznie na inwestycje dla gmin górskich rząd zdecydował się przeznaczyć przeszło 700 mln zł – zdradził wicepremier i dodał, że górny limit dotacji dla jednej gminy to 8 mln zł.

Górscy przedsiębiorcy mają dość

Pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia szczególnie uderzają w miejscowości turystyczne w górach. Zima to dla nich naturalny czas na podbudowanie swoich finansów. Przedsiębiorcy zawiązali nawet akcję Góralskie Veto. Ostrzegają, że otworzą swoje działalności po 17 stycznia, nawet jeśli obostrzenia zostaną przedłużone.

Czytaj także: Górale mają dość i zapowiadają otwarcie biznesów. Padł konkretny termin

Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej wyjaśniała nam z kolei, że decyzje, które podjął rząd zamykając stoki i hotele odbijają się na tamtejszych przedsiębiorcach. To z kolei przekładało się na nastroje społeczności.

– Ludzie czują się bardzo rozczarowani. Widać, że nastroje diametralnie się zmieniły. Wiele osób zaczęło głośno krytykować decyzje rządu. Nie chodzi tu nawet o ostatnie wydarzenia, ale o ciąg decyzji, które od wiosny są adresowane do przedsiębiorców i zwykłych obywateli – mówiła Agata Wojtowicz.

Czytaj także: Górale grzmią, że to hańba dla rządu. Kwarantanna przelewa czarę goryczy w bastionie PiS