Rząd myśli nad przywróceniem obostrzeń. Wiemy, co chce zamknąć najpierw

Katarzyna Florencka
Konsekwencją entuzjastycznego urlopowania Polaków w górach może być szybki powrót części obostrzeń, które zostały zniesione zaledwie w piątek. Nieoficjalnie wiadomo, które biznesy są pierwsze w kolejce do zamknięcia.
Rząd rozważa powrót do części zniesionych w piątek 12 lutego obostrzeń. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Jak pisaliśmy wczoraj, blisko związana z Kancelarią Premiera osoba zdradziła Wirtualnej Polsce, że minister zdrowia Adam Niedzielski jest "bardzo na tak" w kwestii powrotu do częściowego lockdownu w kraju. Na jego opinię wpływają zarówno mało optymistyczne dane nt. zakażeń, jak i obrazki z "imprezowego" weekendu w Zakopanem.

Które obostrzenia powrócą?

Jak podaje środowy "Dziennik Gazeta Prawna", decyzje o dalszych krokach zapadną najwcześniej w najbliższy wtorek. Już teraz jednak da się powiedzieć, że najbardziej prawdopodobne są dwa scenariusza: utrzymanie obecnych zasad lub powrót części obostrzeń. Raczej nie ma co liczyć na dalsze otwieranie gospodarki.


W pierwszej kolejności mogą zostać zamknięte stoki narciarskie – ten krok rozważany jest z powodu ogromnego ruchu turystów w górskich miejscowościach. Póki co nie myśli się natomiast o ponownym zamknięciu hoteli: rządzący zakładają, że utrzymują one reżim sanitarny.
Czytaj także: Oblężenie stoku w Szczyrku. Tłumy ludzi i zapełnione parkingi

Tłumy w górach

Od początku lutego trwa stopniowe odmrażanie gospodarki: po ponad miesiącu zamknięcia z powodu epidemii COVID-19 1 lutego ponownie otwarły się galerie handlowe, natomiast od 12 lutego mogą znów działać m.in. kina, hotele i stoki. Polacy bardzo chętnie korzystają w szczególności z tych ostatnich.

W weekend Zakopane odwiedziło mnóstwo ludzi, którzy nierzadko przebywali w tłumie bez maseczek. Zdjęcia ogromnej ilości turystów (podobno ok. 20 tys.) obiegły internet i wywołały różne reakcje – od oburzenia z powodu nieprzestrzegania obostrzeń po poklask z powodu przekorności wobec rządu.