Kłopoty z waloryzacją emerytur. Może nie mieć podstawy prawnej

Emilia Bromber
Waloryzacja emerytur miała nastąpić od 1 marca. Emeryci mają dostać mniej niż im obiecano, a na to nie chcą się zgodzić senatorowie. Obrady na ten temat odbędą się pod koniec lutego. Pojawia się zatem pytanie, czy ZUS zdąży w zaledwie parę dni dokonać tej operacji?
Czy ZUS zdąży z waloryzacją emerytur? Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta

Waloryzacja emerytur

O zaistniałej sytuacji czytamy na money.pl. Od pierwszego marca waloryzacja miała objąć 9 mln Polaków.

Wraz z początkiem marca najniższa emerytura ma wzrosnąć nie mniej niż o 50, 88 zł brutto. Projekt ustawy został przyjęty przez rząd w połowie grudnia.

Jednak senatorowie proponują, żeby było to 70 zł brutto, tak jak obiecał to PIS w programie wyborczym przed dwoma laty.

Problem polega na tym, że według harmonogramu prac Sejmu i Senatu wynika, że ewentualna decyzja może zapaść na cztery dni przed wejściem w życie waloryzacji. W związku z tym pojawia się pytanie czy ZUS zdąży w zaledwie parę dni jej dokonać.


Rzecznik ZUS Paweł Żebrowski uspokaja, że emeryci i renciści mogą spać spokojnie, ponieważ ZUS jest na to przygotowany. Jednak gdyby prezydent nie zdążył podpisać ustawy przed 1 marca, waloryzacja nie będzie miała podstawy prawnej.

Głodowe emerytury

Na koniec grudnia 2020 r. w Polsce aż 310,1 tys. osób pobierało tzw. głodowe emerytury czyli świadczenie w wysokości 1200 zł. Na koniec 2011 r. takich osób w Polsce było tylko 23,9 tys. – co oznacza, że przez ostatnie 9 lat ich liczba wzrosła aż 13 razy.

Wysokość emerytury można obliczyć za pomocą kalkulatora emerytalnego. W INNPoland pisaliśmy ostatnio, jak obliczyć wysokość emerytury krok po kroku.

Czytaj także: Już wiedzą, skąd dosypać pieniędzy. Miliardy w budżecie z oszczędności emerytalnych