Katastrofa planów PiS. "Miliard na budowę, teraz miliony na burzenie"

Natalia Gorzelnik
Z krajobrazu znikną dwa, wielkie na ponad 100 metrów, betonowe pylony. W nieco ponad rok po wstrzymaniu budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce, rozpoczęła się jej rozbiórka. Która pożre kolejne miliony.
Z początkiem marca rozpoczęła się rozbiórka konstrukcji wstrzymanej budowy elektrowni w Ostrołęce. Źródło: Twitter/JacekGadek

Elektrownia w Ostrołęce do rozbiórki

Prace rozbiórkowe planowano rozpocząć drugim kwartale br., ale wyburzenie chłodni kominowej rozpoczęto już z początkiem marca. Każdego dnia znikają kolejne przęsła - donosi portal moja-ostroleka.pl.

Przypomnijmy - na budowę elektrowni wydano już 1,3 miliarda złotych. Rozbiórka pylonów, tak zwanych “wież Kaczyńskiego” pochłonie kolejne miliony.
Czytaj także: Słynne "Wieże Kaczyńskiego" idą do rozbiórki. Wiadomo, ile pieniędzy na nie przepadło
"Ostrołęka C to fenomen: elektrownia o efektywności 0 proc. opalana pieniędzmi" - pisze na Twitterze dziennikarz Gazety Wyborczej Jacek Gądek.
Jak donoszą ostrołęckie, lokalne media, przy rozbiórce zastosowano metodę odcinania (cięcia betonowej konstrukcji w poprzek) fragmentów wież. Oznacza to żmudne prace, które trwać mogą nawet kilka miesięcy. Pozostałości z rozbiórki będą mogły posłużyć jako kruszywo pod budowę dróg, zostać sprzedane lub wykorzystane w innych celach.


To, że uzyskane w ten sposób środki pozwolą na rekompensatę chociaż niewielkiej części przeżartych przez nieudaną inwestycję pieniędzy - jest raczej wątpliwe.

“Polska mocy”

Ostrołęcki blok C miał być „ostatnim wielkim blokiem węglowym w Europie”. ale inwestycja została wstrzymana za rządu PO-PSL jako ekonomicznie nieopłacalna.

W 2015 r. powrót do niej obiecał kandydujący na urząd prezydenta Andrzej Duda, a premier Morawiecki jeszcze w październiku 2018 r. reklamował blok węglowy słowami: „Przeciwstawiamy Polskę mocy Polsce niemocy”. Zakończenie budowy planowano na 2023 rok, a oddanie do użytku na 2024 rok.

Spółkę zajmującą się budową elektrowni Ostrołęka C finansowały dwie grupy energetyczne: Energa i Enea. Dysponowały pieniędzmi na początkowy etap ale nie było zapewnionego finansowania dla całości inwestycji. Banki nie udzieliły kredytów, nie spinał się plan finansowy, a sama budowa nie była zgodna z polityką klimatyczną UE.

W miejscu planowanej elektrowni węglowej ma powstać biogazownia. Zgodnie z listem intencyjnym z września tego roku między Orlenem z PGNiG, ma mieć moc około 750 MW netto i powstać do końca 2024 roku.
– Chcemy maksymalnie wykorzystać potencjały naszych spółek, aby osiągać wymierne korzyści biznesowe. Współpracując możemy efektywniej realizować inwestycje wpisujące się w proces transformacji energetycznej – mówił jesienią prezes Orlenu, Daniel Obajtek.