Padł kolejny rekord. Tak wysokich cen prądu nie mieliśmy w Polsce od ośmiu lat

Natalia Gorzelnik
Według Urzędu Regulacji Energetyki średnia cena energii elektrycznej w 2020 roku wyniosła 0,5374 zł netto/kWh. Dla porównania, w 2019 roku wyniosła 0,4862 zł netto/KWh. Rachunek za prąd dla przeciętnego Kowalskiego jest najwyższy od 8 lat.
Tak drogo jeszcze nie było. Fot. Pixabay

Komunikat URE

"Średnia cena energii elektrycznej dla odbiorcy w gospodarstwie domowym uwzględniająca opłatę za świadczenie usługi dystrybucji energii elektrycznej, obliczona na podstawie cen zawartych w umowach kompleksowych w roku 2020 wyniosła 0,5374 zł/ kWh" - informuje prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin.

Przeciętna cena energii elektrycznej w 2020 roku dla gospodarstw domowych była najwyższa od ośmiu lat.

Dlaczego prąd drożeje?

Jak pialiśmy w InnPoland, drastyczne podwyżki cen prądu są efektem tego, że elektrownie zmuszone są do wykupowania praw do emisji dwutlenku węgla. Prawa do emisji to instrument, który ma skłonić do przejścia na odnawialne źródła energii właśnie takie państwa, jak Polska: z systemem energetycznym wciąż opartym w przeważającej mierze na węglu.


Serwis Business Insider Polska dotarł jednak do listu wicepremiera Jarosława Gowina, w którym ostrzega koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy, że wzrosty cen prądu nie są "wynikiem naturalnych procesów gospodarczych".

"Gospodarka europejska znajduje się wciąż w stanie stagnacji wywołanej pandemią. Przyczyną podniesienia cen energii jest drastyczny wzrost cen uprawnień do emisji CO2, wynikający ze spekulacyjnego obrotu instrumentem" – twierdzi Gowin.

– Spekulacja rynkowa nie jest czymś niezwykłym ani nowym na rynkach w tym również na europejskich rynkach uprawnień do emisji – tłumaczy dla InnPoland Aleksander Szpora, kierownik zespołu energii i klimatu Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Obecny, gwałtowny wzrost cen uprawnień można więc – przynajmniej częściowo – tłumaczyć między innymi niepewnością towarzyszącą rozpoczęciu czwartej fazy EU ETS i podwyższoną liczbą uprawnień, jaka po raz pierwszy zostanie ściągnięta z rynku w tym roku.
Czytaj także: Obnażamy prawdę o wysokich cenach prądu w Polsce. Taki obrót spraw był do przewidzenia