Sprawdźcie szuflady. Ta "dycha" z PRL-u może być warta nawet pięć cyfr

Katarzyna Florencka
Z domowych szuflad co jakiś czas miga na was moneta z czasów młodości waszych rodziców? Następnym razem uważnie jej się przyjrzyjcie: może być warta znacznie więcej, niż wam się wydaje.
Monety z PRL mogą być warte nawet 10 tys. zł. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Stare monety z PRL są bowiem obiektem zainteresowania wielu kolekcjonerów – choć oczywiście nie wszystkie. Jak zdradza w rozmowie z serwisem money.pl antykwariusz Michał Niemczyk, o wartości starych monet decydują trzy rzeczy: rzadkość, surowiec, z którego są wykonane oraz stan ich zachowania.

Najdroższe monety z PRL

Szczególnie cenione przez kolekcjonerów są tzw. próbne monety – najrzadsze, a zatem najbardziej atrakcyjne. Pewna wyjątkowo rzadka dziesięciozłotówka z 1966 r. z kolumną Zygmunta osiągnęła cenę aż 10 tys. zł, aż trzykrotnie przebijając cenę wywoławczą!


Ekspert ostrzega jednak, że po rzadkie pieniądze z PRL najlepiej udać się do prowadzonego przez fachowca antykwariatu. Monety z PRL są bowiem relatywnie łatwe do podrobienia, choć wprawne oko jest w stanie rozpoznać falsyfikat nawet na zdjęciu z komórki. Poszukiwanie internetowych okazji mogą się jednak mocno naciąć.

Monety kolekcjonerskie

Zupełnie inną (i znacznie łatwiej dostępną) kategorią są natomiast współczesne monety kolekcjonerskie emitowane przez NBP.

Jak pisaliśmy w INNPoland, w ubiegłym roku setna rocznica urodzin Jana Pawła II została uczczona emisją monet kolekcjonerskich z jego wizerunkiem. Za najdroższą z nich chętni będą musieli zapłacić aż 18,5 tys. zł. Na rewersie monety umieszczony był wizerunek Jana Pawła II klęczącego przy chrzcielnicy w Bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach, zaś na awersie fragment obrazu Jerzego Kossaka "Cud nad Wisłą".

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl