Lubuskie: spożywczak w zabytkowym kościele. “Wcześniej był magazyn, potem nic tu nie było”
Zabór to niewielka wieś nieopodal Zielonej Góry. Turystów kusi bliskością malowniczego jeziora (z taaaakimi sumami!) i wieloma ciekawymi zabytkami. Do jednego z nich nie wejdziemy jednak na zwiedzanie, a po codzienne zakupy. Na terenie byłego kościoła ewangelickiego działa ... sklep Groszek.
Impreza w kościele
W wielu krajach Europy nieużywane od wielu lat kościoły dostają drugie życie i służą jako bary, kluby, a nawet … skateparki.W Polsce komercyjne wykorzystanie budynków sakralnych to wciąż temat bardzo drażliwy. Trudno wyobrazić sobie np. restaurację działającą w byłej świątyni katolickiej. Coraz częściej pod młotek trafiają jednak stare kościoły ewangelickie.
Na stronie http://www.inwestycje-wroclaw.pl/ można było znaleźć w tym roku ofertę sprzedaży zabytkowego obiektu o powierzchni 468 m2 zlokalizowany na pograniczu Kątów Wrocławskich i Piotrowic.
“Obiekt posiada solidną konstrukcję oraz atrakcyjne usytuowanie. Świetnie nadaje się na salę pracownie projektową, salę konferencyjną, miejsce spotkań, siedzibę firmy” - zachęcano w ofercie.
Spożywczak w kościele
Nie wiemy, czy i kto stał się szczęśliwym nabywcą kościoła z Piotrowic, wiemy natomiast jak wykorzystana została była ewangelicka świątynia w Zaborze, w województwie lubuskim.Jak donosi money.pl, w przedsionku kościoła z lat 30. XX wieku - który powstał gdy Zabór był jeszcze niemieckim Saaborem - działa sklep sieci Groszek.
– (To był) pomysł szefowej, by jakoś wykorzystać nieruchomość. Wcześniej był tu magazyn, potem nic tu nie było. A teraz mamy sklep – wyjaśniła dziennikarzom portalu sprzedawczyni Groszka.
Co na to mieszkańcy Zaboru?
– Przez lata kościół stał pusty. Więc dobrze, że zrobili tam ten sklep – uważa mieszkająca w miejscowości seniorka.
Jak przekazała, w miejscowości działa parafia katolicka, a czynny kościół znajduje się bardzo blisko tego, w którym działa Groszek.