ZUS chce walczyć z kobietami na macierzyńskim. Eksperci łapią się za głowę
Przedstawiciele rządu dwoją się i troją, aby przekonać Polki do rodzenia dzieci, a tymczasem ZUS zastanawia się nad tym... jak ograniczyć wypłaty zasiłku macierzyńskiego. To działanie antydemograficzne – alarmują eksperci.
ZUS chce ograniczyć wypłaty macierzyńskiego
Propozycja (aktualnie znajduje się ona w konsultacjach) ma na celu walkę z wyłudzaniem świadczenia: chodzi o sytuację, w której kobieta tuż przed porodem jest fikcyjnie zatrudniana na umowę o pracę, dzięki czemu przysługuje jej zasiłek macierzyński. Eksperci ostrzegają jednak, że takie postawienie spraw po prostu zniechęca Polki do rodzenia dzieci.– ZUS od dłuższego czasu prowadzi działania antydemograficzne. Obserwuję to po sobie jak i po kobietach którym pomagam w sporach z ZUS-em. Zdecydowałabym się na kolejne dziecko, gdyby nie działania ZUS-u. Takie wypowiedzi słyszę też od moich klientek. ZUS kastruje kobiety i pozbawia ich poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji w tak ważnym okresie jak macierzyństwo – mówi "Gazecie Wyborczej" prawniczka Katarzyna Nabożna-Motała.
Z kolei Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego zwraca uwagę na to, że propozycja ZUS stoi w jawnej sprzeczności z ogłoszoną niedawno Strategią Demograficzną 2040.
– Teraz dowiadujemy się, że powstał antyspołeczny projekt mający na celu ograniczanie prawa do świadczeń macierzyńskich. Wprowadzanie tych niekorzystnych rozwiązań w obszarze wsparcia macierzyństwa podważa zaufanie do państwa i zniechęca do posiadania dzieci w Polsce. Czy o to chodzi rządowi? – pyta ekspert.
Ocena Strategii Demograficznej 2040
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w ubiegłym tygodniu rząd ogłosił nową strategię demograficzną, w której zawarto "rozwiązania służące wspieraniu rodzin i zwiększeniu dzietności". Chodzi m.in. o szereg zmian w kodeksie pracy, umożliwiających m.in. elastyczną pracę dla rodziców dzieci do lat 4., zmniejszenie możliwości zawierania umów na czas określony do 2 umów na 12 miesięcy oraz ochrona młodych rodziców przed zwolnieniem z pracy.Suchej nitki na strategii nie zostawił jednak prof. Paweł Wojciechowski, wiceprezydent i główny ekonomista Pracodawców RP. Zapytany przez Business Insider Polska o ocenę nowego programu prorodzinnego, Wojciechowski stwierdził, że jest to kontynuacja "paternalistyczno-rozdawniczej polityki rządu", zaś władza zamierza przerzucić część kosztów na pracodawców.
– Po ponad pięciu latach od wprowadzenia 500 plus wiadomo, że program ten nie podniósł dzietności, a dodatkowo sprzyjał dezaktywizacji kobiet. Wystarczyłoby wprowadzić próg dochodowy, a efekty programu byłyby lepsze. (…) Rodzinny Kapitał Opiekuńczy wspomniany w strategii za Polskim Ładem też powinien mieć próg dochodowy – wskazuje Wojciechowski.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl