Od jakich zarobków zaczyna się klasa średnia? Wiceminister finansów wskazał próg

Katarzyna Florencka
2,9 tys. zł netto – tyle wystarczy, aby polski rząd uznał, że należysz do klasy średniej. "Oficjalną" definicję klasy średniej zdradził właśnie wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Według wyliczeń Ministerstwa Finansów, do klasy średniej w Polsce należą ludzie zarabiający 4 tys. zł brutto. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Okazuje się, że resort finansów wyróżnia w oparciu o średnie zarobki w Polsce. Zgodnie z tym wskaźnikiem, na awans do klasy średniej pozwalają zarobki w wysokości 2,9 tys. zł na rękę.

– Klasa średnia, patrząc na dominantę średnich zarobków, zaczyna się powyżej 4 tys. zł brutto. Już od tego poziomu sama osoba ma odczucie, że należy do klasy średnie j– stwierdził Piotr Patkowski w programie "Kurier Ekonomiczny" radia Wnet.

Wiceminister dodał przy tym, że za klasę wyższą można z kolei uznać 10 proc. najlepiej zarabiających Polaków, czyli osoby z dochodami powyżej 10 tys. zł miesięcznie. Oznacza to, że "widełki" zarobkowe, w których resort finansów umieszcza klasę średnią, wynoszą od 2900 do 7000 zł na rękę.

Ile zarabia klasa średnia w Polsce?

Klasa średnia, którą rząd PiS wziął na sztandary w ramach programu Polski Ład, jest jednak pojęciem wyjątkowo trudnym do zdefiniowania. Według dr. Bohdana Wyżnikiewicza, były prezesa GUS, do tej grupy powinniśmy zaliczać osoby z dochodami co najmniej 6-7 tys. zł netto miesięcznie.


Jak wskazał specjalista w rozmowie z MarketNews24, istnieją dwa podstawowe kryteria kwalifikacji do klasy średniej. Pierwsze z nich jest dochodowe, a więc w ciągu dwóch-trzech kolejnych lat należy osiągać wyższy dochód osobisty, niż wynosi średnia w kraju.

Drugim warunkiem jest partycypacyjność. Wyżnikiewicz wskazuje, że jest to "odgrywanie z założenia aktywnej, pozytywnej i twórczej roli w krajowym życiu gospodarczym, społecznym, naukowym, politycznym czy artystycznym". Kolejnym z podwarunków spełnienia kryterium partycypacyjnego jest też "odpowiednia wiedza lub wykształcenie".

Przeciętne wynagrodzenie w Polsce

Niedawno Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane dotyczące przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w pierwszych trzech miesiącach 2021 r. Dotyczą one wszystkich osób pracujących w Polsce na etatach: zarówno w sektorze publicznym, jak i w prywatnym.

Jak się okazało, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej – bo tak określany jest ten wskaźnik – w I kwartale 2021 r. wyniosło 5681,56 zł brutto, czyli 4094,38 zł netto.

Co ciekawe, "etatowcom" znacznie lepiej od sektora prywatnego płacą instytucje publiczne: aż 18,8 proc. powyżej "ogólnej" średniej. Przeciętna płaca na etacie w sektorze publicznym wynosi 6749,78 zł brutto (4848,19 zł netto), z kolei w prywatnych firmach "etatowcy" zarabiają 5276,68 zł brutto (3808,46 zł na rękę).

Choć pensje wzrosły we wszystkich sektorach gospodarki, którym przyglądał się GUS, różnice pomiędzy poszczególnymi branżami pozostają ogromne. Najlepiej płacą przedsiębiorstwa z branży IT: można tam liczyć na ponad 10 tys. zł brutto na etacie (czyli nieco ponad 7,1 tys. zł na rękę). Najmniej zarabia się z kolei na etacie w branży turystycznej i gastronomicznej: przeciętnie 3964,84 zł brutto, czyli 2883,35 zł netto.