Rząd przejmuje spółkę od Izery. Na polski samochód elektryczny pójdzie mnóstwo pieniędzy

Aleksandra Jaworska
Spółka odpowiedzialna za budowę polskiego samochodu elektrycznego, dostanie 250 mln zł. To pieniądze pochodzące ze Skarbu Państwa, który na mocy umowy inwestycyjnej obejmie w niej nowe udziały i stanie się większościowym udziałowcem.
Cztery koncerny energetyczne, z inicjatywy których powstała ElectroMobility Poland, pozostaną w niej jako mniejszościowi udziałowcy. Fot. Facebook/Izera

Dopłata do budowy polskiego auta elektrycznego

Do końca 2020 r. na prace projektowe polskiego auta elektrycznego spółka ElectroMobility wydała już ponad 53 mln zł. Skarb Państwa dokapitalizuje ją, obejmując nowe udziały za 250 mln zł. Na mocy umowy inwestycyjnej dotychczasowi udziałowcy pozostaną w mniejszościowym akcjonariacie.
Pieniądze będą wypłacone z Funduszu Reprywatyzacji. Zostaną wydane na Spółka m.in. na rozpoczęcie współpracy z dostawcą platformy technologicznej, kontynuację prac inżynieryjnych, a także działania przygotowawcze związane z budową fabryki Izery w Jaworznie na Górnym Śląsku.

Fabryka polskiego samochodu na prąd

Odpowiedzialna za program polskiego samochodu elektrycznego Izera firma ElectroMobility Poland (EMP) ostatecznie na miejsce fabryki pojazdu wybrała właśnie Jaworzno.
W samym zakładzie w Jaworznie znajdzie pracę ok. 3 tys. osób, ale wraz z dodatkowym zatrudnieniem u dostawców i kooperantów całkowita liczba nowych etatów wynieść może nawet 15 tys.


– Kluczową rolę odgrywały takie czynniki, jak: dostęp do mediów, infrastruktury drogowej, ukształtowanie i sposób użytkowania terenu oraz kwestie prawne związane z własnością gruntów. Ważna była nie tylko możliwość zbudowania fabryki, ale też odpowiedniego zaplecza logistycznego i stworzenie parku dostawców w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu – wyjaśnił Paweł Zaremba, prezes ElectroMobility Poland.
Czytaj także: Klasa C Limuzyna: błysk srebrnej gwiazdy