Nie kawiarnie, a stacje benzynowe. Oto gdzie Polacy wolą raczyć się małą czarną

Natalia Gorzelnik
Po kawkę na stację benzynową albo do sklepu pod domem. Ten trend wszedł Polakom bardzo mocno w krew. Sieci kawiarni się jednak nie poddają i biorą za ostrą walkę o (powrót) klienta.
Najbardziej rozpoznawalnym wśród respondentów kącikiem kawowym na stacji jest Stop Cafe na stacji Orlen. Zdjęcie poglądowe. Fot. Chevanon Photography /Pexels

Gdzie na kawę?

Jak wynika z badania Café Monitor ARC Rynek i Opinia, odsetek osób pijących kawę poza domem jest już niemal taki sam jak przed pandemią i wynosi 49 procent.

Najpopularniejszym miejscem do spożywania czarnego napoju są kąciki kawowe na stacjach paliw. Przebijają w tym (o 4 punkty procentowe) picie kawy w domu. Mimo wysokiej pozycji, w porównaniu z poprzednimi latami nieco straciły na popularności (67 proc. w roku 2021 do 72 proc. w 2020).

Miejsca, które najbardziej zyskały na popularności w porównaniu z ubiegłym rokiem to lodziarnie i lodziarnio-kawiarnie (+13 p.p.), kawiarnie sieciowe (+5 p.p. z 24 do 29 proc.) oraz kawiarnie nie sieciowe (+5 p.p. z 21 do 26 proc.) - podaje portal wiadomoscihandlowe.


Oferujące kawę od stosunkowo niedawna sklepy spożywcze znalazły się na ósmej pozycji wśród miejsc, gdzie najczęściej spożywana jest kawa – 30 proc. badanych przyznało, że pije tam kawę, co oznacza wzrost o 3 p.p. w porównaniu z poprzednim rokiem.

Najbardziej rozpoznawalnym wśród respondentów kącikiem kawowym na stacji jest Stop Cafe na stacji Orlen (50 proc.). W przypadku sklepów convenience jest to Żabka (49 proc.).

Kawa drożeje

Jak pisaliśmy w InnPoland, w lipcu ceny kawy na rynkach towarowych osiągnęły poziomy nienotowane od 2014 roku. Do tej sytuacji bardzo mocno przyczyniły się anomalie pogodowe, przede wszystkim ogromna susza w Brazylii, a także nieoczekiwane przymrozki, które pojawiły się tam w ostatnich dniach.
Czytaj także: Cena kawy wciąż rośnie. Tak drogo nie było od 2014 roku