Denerwujesz się na słabe wifi? Mocniejsze już wkrótce może być na Księżycu

Aleksandra Jaworska
NASA ogłosiła, że prowadzi badania dotyczące możliwości założenia sieci wifi na Księżycu. Celem prac jest nie tylko ułatwienie komunikacji z uczestnikami misji księżycowych w ramach programu Artemis, ale również rozwiązanie problemów z dostępem do Internetu, jaki dotyka wielu mieszkańców USA.
NASA ogłosiła, że zaczyna badania w tym kierunku założenia sieci wifi na księżycu (fot. ixabay.com/pen ash)

Internet na Księżycu

Wykluczenie cyfrowe i brak dostępu do sieci internetowej jest poważnym problemem społeczno-ekonomicznym m.in. w całym USA, podkreślono na konferencji prasowej NASA. Sytuacji nie poprawiła również pandemia, która jedynie to zjawisko zintensyfikowała.

W związku z tym organizacja Greater Cleveland Partnership zwróciła się do NASA Glen Research Center z prośbą o zbadanie technicznych barier stanowiących przyczynę cyfrowej nierówności. Przedstawiciele lokalnej izby handlu zapytali również o to, czy księżycowa infrastruktura nie pomogłaby rozwiązać problemów dotykających mieszkańców Ziemi.


– Chociaż sprzęt, jaki poleci na Księżyc, będzie się różnił od tego, z którego korzysta się na Ziemi to częstotliwości wifi w obydwu przypadkach mogą być takie same – przekazał Insiderowi Steve Oleson, dyrektor Compass Lab w NASA Glen Research Center.

Badanie i rozwój programu Artemis są nadal w fazie koncepcyjnej, jednak zespół NASA ma nadzieję, że eksperyment dotyczący sieci wifi pomoże w zapewnieniu stabilnego łącza internetowego w tych regionach, które zmagają się z problemami w tym zakresie.

Gigantyczny teleskop na Księżycu

To nie koniec szalonych pomysłów NASA. Zleciła ona bowiem grupie ekspertów opracowanie koncepcji teleskopu, który miałby zostać umieszczony na Księżycu. Miałby on zastąpić ziemski największy na świecie teleskop Arecibo, który w grudniu 2020 roku zakończył swój żywot.

Kosmiczny teleskop miałby znaleźć się w jednym z kraterów po ciemnej stronie Księżyca. Umiejscowienie teleskopu na Księżycu byłoby dla astronomów o tyle atrakcyjne, że urządzenie mogłoby odbierać fale radiowe z dala od ziemskich zakłóceń i pozwolić naukowcom "dostrzec to, czego dotychczas nie mogli zobaczyć”.

– Chodzi o ten moment w historii wszechświata, kiedy powstawały dzisiejsze gwiazdy, a nawet wcześniejszy okres, w którym tworzyła się dzisiejsza materia, a gwiazdy jeszcze nie istniały – stwierdził w rozmowie z Bussines Insider Saptarshi Bandyopadhyay, inżynier NASA.
Czytaj także: Najdroższa substancja ludzkości. NASA będzie ją pozyskiwać z Marsa