Powtórka z ubiegłego roku. Sypią się mandaty za brak maseczek
To mogą być bardzo drogie święta. Policja wzięła się ostro za egzekwowanie obowiązku zakrywania nosa i ust. Posypały się mandaty za brak maseczek.
Obostrzenia - Wszystkich Świętych
Przypomnijmy - decyzją rządu od 31 października do 30 listopada zostały przedłużone ograniczenia, nakazy i zakazy epidemiologiczne związane z szerzeniem się pandemii koronawirusa.Utrzymany został obowiązek utrzymania co najmniej półtorametrowej odległości między pieszymi, z wyjątkiem rodziców i dzieci oraz osób wspólnie zamieszkujących. Maseczki są obowiązkowe w przestrzeniach zamkniętych, m.in. w sklepach, autobusach i kościołach.
Za łamanie restrykcji grozi mandat w wysokości nawet 500 zł. Jak zaznaczył rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka, nie chodzi o karanie "ale o solidarność z tymi osobami, które mogą się zarazić, które mogą z tej choroby nie wyjść".
Mandaty za brak maseczek
Mandaty sypią się już teraz. W piątek funkcjonariusze wystawili 2100 mandatów za brak zakrytych ust. Mundurowi pouczyli 4750 osób, skierowali do sądu 130 wniosków o ukaranie - podaje money.pl.Policjanci zwracają uwagę m.in na obowiązek zakrywania ust i nosa, czy to w pojazdach komunikacji zbiorowej, czy też w pomieszczeniach zamkniętych, gdzie taki przepis obowiązuje bez względu na to, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie.
Bardzo często osoby zaszczepione tak tłumaczą się policjantom, że myślały, że nie muszą zasaniać ust i nosa w pomieszczeniach użyteczności publicznej.
– Chcemy przypomnieć, że w Polsce nikt nie wycofał stanu epidemii. Stan epidemii cały czas obowiązuje, a związane jest to z transmisją wirusa – mówi Mariusz Ciarka.
Czy trzeba mieć maseczkę na cmentarzu?
– Zakładajmy maseczki na cmentarzach, gdy jest tłoczno, bo choć nie ma takiego nakazu, to jest zdrowy rozsądek oraz troska o siebie i innych – przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski.Szef resortu zaapelował do Polaków, aby zachowywali się odpowiedzialnie i nie narażali swoich najbliższych na zakażenie i śmierć. – Pamiętajmy, że mamy epidemię; pamiętajmy, jak szybko rozprzestrzenia się wirus w mutacji Delta. Zagrożenie zakażeniem w dużych skupiskach ludzi jest większe – zaznaczył minister.