Tesla ma gigantyczny problem. Tysiące aut muszą wrócić do fabryki

Krzysztof Sobiepan
Producent samochodów elektrycznych Tesla musi wycofać z dróg tysiące samochodów z rocznika 2021. Chodzi o problemy z poduszką powietrzną kierowcy. Właściciele mają niedługo być poinformowani o sposobie serwisu.
Samochody marki Tesla mają usterkę Fot. Piotr Kamionka/Reporter

Tesla wzywa samochody do serwisu

Tesla wezwała do warsztatów przeszło 7,6 tysiąca pojazdów Model X i Model S z rocznika 2021. Jak na razie usterka wykryta została tylko na rynku USA.

Jak pisze agencja prasowa Reutera, amerykańskiego regulator National Highway Traffic Safety Administration odkrył możliwy problem z poduszką powietrzną kierowcy. Przy wypadku może się ona rozedrzeć w czasie nadmuchiwania, co znacząco wpływa na bezpieczeństwo pojazdu.

Wymagane prawem listy powiadamiające użytkowników o potrzebie serwisu mają zostać rozesłane do 7 stycznia. E-maile zostaną wysłane wcześniej – wskazała agencja.


To już kolejna akcja serwisowa firmy Elona Muska w ostatnim czasie. W ostatnich dniach października do warsztatów zawezwano dodatkowe 2,8 tys. aut – Modeli Y (roczniki 2020-2021) i Modeli 3 (2019-2021).

Wtedy chodziło o system zawieszenia, gdzie może dojść do poluzowania połączenia drążka poprzecznego. Ten może się zaś przez to odczepić od ramy, co stanowi zagrożenie.

Musk sprzedaje akcje Tesli

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, miliarder Elon Musk niedawno sprzedał spieniężył akcje o łącznej wartości aż 6,9 mld dolarów. Część z tej kwoty na pewno będzie musiała być przeznaczona na zapłatę podatków.

Co ciekawe, jeśli Elon Musk chce dotrzymać słowa i spełnić deklarację o sprzedaży 10 proc. swoich udziałów w firmie motoryzacyjnej, czekają go dalsze transakcje. Do tej pory sprzedał bowiem tylko ok. 37 proc. z 17 milionów akcji, które w momencie obietnicy miliardera stanowiły 10 proc. jego udziałów w Tesli – wylicza Reuters.

Musk nie jest zresztą jedyną osobą, która w ostatnim czasie sprzedawała akcje firmy. Kiedy pod koniec października kapitalizacja Tesli przekroczyła bilion dolarów, część udziałów spieniężył brat Elona, Kimbal Musk. Swoje akcje sprzedawali też: przewodnicząca zarządu Tesli Robyn Denhol, członek zarządu Ira Ehrenpreis i były członek zarządu Antonio Gracias.

"Wiele mówi się ostatnio o niezrealizowanych zyskach jako metodzie unikania podatków. Proponuję, że sprzedam 10 proc. moich akcji Tesli. Czy popieracie tę decyzję?" – zapytał 6 listopada na Twitterze Elon Musk.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl