Problem ze składką zdrowotną. Część przedsiębiorców będzie musiała dopłacać

Katarzyna Florencka
Zamieszanie z Polskim Ładem sprawiło, że przeszliście na ryczałt? Miejcie się na baczności: wystarczy bowiem, że choć raz przekroczycie pewien próg dochodów – i będziecie musieli dopłacać ZUS nawet kilka tysięcy złotych.
Przedsiębiorcy, którzy przeszli na ryczałt, mogą po zakończeniu roku dopłacić składkę zdrowotną Fot. 123rf.com

Składka zdrowotna na ryczałcie

Podatnicy rozliczający się w ramach ryczałtu są podzieleni na trzy grupy: osoby z przychodami do 60 tys. zł rocznie płacą składkę zdrowotną w wysokości 335,94 zł miesięcznie, od 60 tys. do 300 tys. z – 559,89 zł miesięcznie, zaś powyżej 300 tys. zł – 1007,81 zł miesięcznie.
Po przekroczeniu danego progu "nowa" składka zdrowotna zaczyna obowiązywać również wstecz. Jak zauważają eksperci, z którymi rozmawia "Rzeczpospolita", jeśli podatnik wejdzie na wyższy próg w grudniu 2022 r., będzie musiał zwracać ZUS nawet kilka tysięcy złotych


Jak takiego problemy uniknąć? Przedsiębiorcy mogą przez cały rok płacić składkę zdrowotną na podstawie przychodu z poprzedniego roku.

– Taki system nie zwalnia ich jednak z obowiązku dopłaty, jeśli tegoroczne przychody są wyższe niż te z ubiegłego roku i przekraczają progi. Jeśli przedsiębiorca przeskoczy z pierwszej do trzeciej grupy, będzie musiał po zakończeniu roku dopłacić 8062,44 zł – ostrzega Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2.

Ryczałt w Polskim Ładzie

Przypomnijmy, że przed wejściem w życie Polskiego Ładu przedstawiciele rządu namawiali przedsiębiorców do przejścia na ryczałt. Wiceminister finansów Jan Sarnowski tłumaczył, że celem jest sprawienie, aby "rozliczenie ryczałtem było proste i jak najbardziej opłacalne dla przedsiębiorców".

Z kolei latem zeszłego roku premier Mateusz Morawiecki podróżował po Polsce, promując Polski Ład i na jednym ze spotkań zachęcał przedsiębiorców właśnie do przejścia na ryczałt.

– Dla tych, co zarabiają do 10 tys. zł miesięcznie, mam propozycję. Zastanówcie się, czy nie lepiej przejść na ryczałt. Bo obniżamy stawki – mówił premier.

Rzeczywiście rząd obniżył podatki, jednak tylko dla wybranych grup zawodowych, w tym na przykład informatyków i programistów: z obecnych 15 proc. do 12 proc. Z kolei dla zawodów medycznych i technicznych: z 17 proc. do 14 proc.

W radzie premiera jest pewna pułapka. Morawiecki, doradzając ryczałt, nie wspomniał jednak, że nie mogą na niego przejść ci, którzy będą świadczyć usługi na rzecz swojego dotychczasowego pracodawcy.

W takim przypadku obowiązuje dwuletnia karencja. Takie sytuacje mogą zostać skontrolowane zarówno przez Urząd Skarbowy, jak i ZUS. Zarówno pracodawca, jak i pracownik mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl