Polacy kupują coraz mniej wódki. Cios w małpki był bolesny

Konrad Bagiński
21 marca 2022, 10:43 • 1 minuta czytania
Podwyżka cen wódki spowodowała spadek jej sprzedaży. W styczniu i lutym Polacy kupili jej jedną dziesiątą mniej niż rok wcześniej. Co więcej - rosnące ceny pszenicy i kukurydzy zwiastują kolejne podwyżki cen wódki. Już dziś większość małpek ma 90 a nie 100 ml pojemności. I coraz częściej nie jest to wódka, ale likier.
Polacy kupują coraz mniej wódki. Ale czy spożywają mniej? Tego nie wiadomo cottonbro / Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Po ciosach w postaci wprowadzenia wyższej akcyzy oraz tzw. podatku małpkowego w ubiegłym roku sprzedaż czystych setek wódki spadła o 23 proc., a największych małpek – nawet o jedną trzecią, pisze dziennik "Rzeczpospolita". Według "Rz" styczeń i luty tego roku przyniosły kolejne spadki sprzedaży wódki czystej o 9 proc.


Zdaniem ekspertów cytowanych przez "Rz" najbardziej swoje zakupy ograniczyli konsumenci wódek tanich, z tzw. segmentu ekonomicznego. Sprzedaż tych niezbyt wyszukanych trunków spadła aż o 17 proc. Widać też wyraźnie, że spadła sprzedaż wódki w najmniejszych butelkach. Małpki o pojemności 200 ml zaliczyły spadek sprzedaży o 30 proc., setki o 23 proc. A największe pojemności - czyli 0,7 litra sprzedawały się o 12 proc. gorzej.

Sprzedaż wódki czystej, jak i smakowej spadła w ubiegłym roku o odpowiednio 10 i 11 proc. Najmniejsze małpki smakowe straciły 17 proc. sprzedaży, te o pojemności 200 ml spadły o 12 proc. O 1 proc. wzrosła jedynie sprzedaż smakowych półlitrówek - czytamy w "Rz".

Ceny wódki pójdą jeszcze w górę

"Rz" wylicza, iż tylko w styczniu i lutym tego roku wódki smakowe podrożały o 6-7 proc., czyste zaś o 10 proc. Klienci kupili więc o 9 proc. czystej i 1 proc. smakowej mniej. Co więcej - obecnie coraz częściej w to samo opakowanie lane są trunki nie mogące zwać się wódką. Na sklepowych półkach królują obecnie "małpki" o pojemności nie 100, ale 90 mililitrów. Na dodatek jeśli trunek nie ma na etykiecie napisu "wódka" to z pewnością ma poniżej 37,5 proc. alkoholu.

Stawka podatku od alkoholu etylowego (wódka, whisky itd.) wzrosła od 1 stycznia 2022 r. z 6275 zł do 6903 zł od hektolitra 100-proc. alkoholu zawartego w gotowym wyrobie. Natomiast w 2027 r. wyniesie ona aż 8811 zł, co według przedstawionych szacunków oznaczałoby, iż cena przeciętnej półlitrowej butelki wódki wzrośnie z 22 zł (w 2021 r.) do 28,20 zł w 2027 r.

Resort zdrowia podwyżkę cen tłumaczył walką o zdrowie Polaków. Jak czytamy, w Polsce palenie tytoniu pozostaje jedną z głównych przyczyn zgonów - ok. 67 tys. przypadków rocznie. Bank Światowy szacuje, że w Polsce koszt leczenia chorób wywoływanych dymem tytoniowym, to 15 proc. całkowitych wydatków na leczenie.

Wojna podbije ceny

W sumie Rosja i Ukraina odpowiadają za 25 proc. globalnego importu pszenicy. Poza tym kukurydzy, jęczmienia, słonecznika czy rzepaku. Musimy przygotować się na wzrost cen.

Jak podaje Business Insider, Rosja jest największym, a Ukraina piątym pod względem wolumenu eksporterem pszenicy na świecie. Te kraje odpowiadają łącznie za ok. 25 proc. globalnego eksportu tego zboża.

Jak mówiła w rozmowie z INNPoland Magdalena Maj, kierowniczka zespołu energii i klimatu Polskiego Instytutu Ekonomicznego obecna sytuacja już może zacząć się odbijać na cenach pieczywa.

Można się więc spodziewać, że i wódka podrożeje - tym bardziej, że może spaść jej produkcja. Chleb czy makaron jest bardziej niezbędny do życia niż wódka.