Nie stać nas na kredyty. Rynek hipotek przechodzi potężne załamanie
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Jak wynika z raportu Biura Informacji Kredytowej, w maju 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 23,82 tys. potencjalnych kredytobiorców, w porównaniu do 48,21 tys. rok wcześniej – jest to spadek o 51,6 proc. W porównaniu do kwietnia 2022 r. osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy było z kolei o 16,2 proc. mniej.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w maju br. wyniosła 343,89 tys. zł i była wyższa o 2,9 proc. w relacji do wartości z maja 2021 r. i niższa o 2,8 proc. niż w kwietniu 2022 r.
Spada dostępność kredytów
- Przewidywania wobec majowego odczytu BIK Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe niestety sprawdziły się. Popyt spada w przepaść. A wyjaśnienie marcowej anomalii - wzrostu wartości Indeksu o 4,3 proc. - jako efektu nowych zaostrzonych wymagań KNF co do liczenia zdolności kredytowej, było właściwe. Obecny majowy odczyt Indeksu jest już kolejnym potwierdzeniem bardzo dużego schłodzenia na rynku kredytów mieszkaniowych w kolejnych kwartałach roku. Majowa wartość Indeksu jest najniższa w historii pomiaru od stycznia 2008 r., czyli od 14 lat. Na majową wartość Indeksu negatywnie wpłynęła mniejsza o połowę niż przed rokiem liczba wnioskujących. Jest ona najniższa od stycznia 2007 r. czyli od 15 lat, odkąd BIK analizuje liczbę wnioskujących. Trzeba pamiętać, że liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy regularnie spadała od kwietnia 2021 r. Niestety obawiam się, że w kolejnych miesiącach liczba wnioskujących jeszcze spadnie – podkreśła prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej, cytowany w komunikacie.
Jak przyznał prof. Rogowski, na wartość popytu na kredyty mieszkaniowe w perspektywie kolejnych miesięcy wpływać będzie przede wszystkim polityka monetarna. – Dalsze jej zaostrzanie i wzrost stóp procentowych jeszcze bardziej zmniejszy zdolność kredytową potencjalnych kredytobiorców, a tym samym bardzo osłabi popyt na kredyt mieszkaniowy – dodał.
Podwyżka stóp procentowych
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych już w środę 8 czerwca. Jak pisaliśmy w INNPoland, analitycy banków Pekao SA, mBanku, BNP Paribas i Goldman Sachs spodziewają się podwyżki o 75 pb. Oznaczać będzie ona wzrost rat spłacanych kredytów.
Podwyżka stóp procentowych oznacza problemy dla osób, które dopiero planują zakup nieruchomości z pomocą kredytu hipotecznego. Po raz kolejny pogorszy się bowiem ich dostępność, którą ogranicza nie tylko wysokie oprocentowanie, ale również działająca od kwietnia rekomendacja KNF dotycząca sposobu wyliczania zdolności kredytowej. Jak policzył Jarosław Sadowski z Expander Advisors, ktoś, kto na początku październiku 2021 r. mógł liczyć na 400 tys. zł kredytu przy okresie spłaty 25 lat, po czerwcowej podwyżce stóp będzie mógł liczyć na ok. 211 tys. zł.
"Ponieważ dostępna kwota kredytu spadła niemal o połowę, to i w podobnym stopniu spadła powierzchni mieszkania jaką można kupić. Jeśli ktoś jeszcze na początku października mógł kupić np. 60 mkw., to przy takiej samej cenie mkw., dostępna powierzchnia mieszkania spadnie do 32 mkw." – podkreśla ekspert.