Unijny komisarz zaleca przykręcenie klimatyzacji. Ma też złotą radę na zimę

Maria Glinka
18 sierpnia 2022, 14:59 • 1 minuta czytania
Kryzys energetyczny zawisł nad Europą. W związku z tym unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton zaleca mieszkańcom całej Unii Europejskiej, aby ograniczyli korzystanie z klimatyzacji. Wskazał też, co można zrobić zimą, aby uchronić się przed astronomicznymi rachunkami.
Unijny komisarz radzi jak walczyć z kryzysem energetycznym Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Tak możemy stawiać opór wysokim rachunkom. Zalecenia komisarza

Sezon grzewczy za pasem, ale do mieszkańców już docierają pisma w sprawie podwyżek rachunków. Więcej zapłacimy m.in. za ogrzewanie, co w przypadku mroźnej zimy może być ogromnym wyzwaniem dla milionów gospodarstw domowych.

Unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton zdradził, co jego zdaniem powinni zrobić Europejczycy w obliczu nadciągającego kryzysu energetycznego. Pierwsze rady można wdrożyć już teraz.

- Usilnie radzę wszystkim moim francuskim rodakom i naszym współobywatelom europejskim, którzy włączają klimatyzator latem tego roku, aby nie ustawiali go zbyt wysoko — stwierdził przedstawiciel Unii Europejskiej (UE) w wywiadzie dla stacji BFM Business.

Jego zdaniem mieszkańcy mogą obniżyć wysokie rachunku również w trakcie sezonu grzewczego. Zimą zaleca wszystkim, aby "obniżyli ogrzewanie o dwa-trzy stopnie".

UE rekomenduje zmniejszenie zużyca energii

Tymczasem Komisja Europejska już wezwała państwa członkowskie, aby zmniejszyły zużycie energii o 15 proc. do 31 marca 2023 r. w porównaniu do średniego zużycia w ciągu ostatnich lat. Instytucja wskazuje, że takie zalecenie należałoby wprowadzić, jeśli Rosja wstrzyma dostawy gazu. Breton tłumaczył, że wprowadzenie tego ograniczenia oznaczałoby, że społeczeństwa potrafią uczyć się na błędach. - Kiedy doszło do katastrofy w Fukushimie, Japończycy postanowili na chwilę zamrozić pracę swoich elektrowni jądrowych. Zdecydowano wówczas, aby zmniejszyć zużycie energii w gospodarstwach domowych o 15 proc. - wskazywał pod koniec lipca.

Jak dodał, wówczas w Japonii obniżono temperaturę o dwa-trzy stopnie w okresie zimowym. Jego zdaniem w Europie jest to "wykonalne, ale trzeba być zdyscyplinowanym".

Unijne rozporządzenie w sprawie ograniczenia zużycia energii zostało przyjęte większością kwalifikowaną. Z udostępnionych dokumentów wynika, że Polska była przeciwko nowym regulacjom "z uwagi na poważne zastrzeżenia wobec treści projektu, w tym w szczególności wadliwą podstawę prawno-traktatową".

Niemcy już zaciskają pasa, a Polacy zapłacą miliony za ciepło w parlamencie

Inne państwa członkowskie są bardziej przychylne podejściu UE. Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck przyznał w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung", że budynki użyteczności publicznej powinny być ogrzewane tylko do 19 st. C. w zimę.

Szef resortu wskazał, że wyjątkiem od tej zasady będą tylko "szpitale i instytucje społeczne". Jak tłumaczył, jest to niezbędne w trakcie kryzysu gazowego. Zupełnie inne podejście do tej sprawy mają polscy rządzący. Jak podaje money.pl, z planu Biura Finansowego Kancelarii Sejmu wynika, że za ogrzewanie gmachu parlamentu przy ul. Wiejskiej w Warszawie podatnicy zapłacą około 17 mln zł w 2023 r. To trzy razy więcej niż w 2020 r.

Czytaj także: https://innpoland.pl/182803,mieszkancy-tolkmicka-bez-ogrzewania-burmistrz-zdradza-nam-jaki-ma-plan