To już plaga. Młodzi Polacy masowo ogłaszają upadłość konsumencką – wszystko przez chwilówki
- Coraz więcej Polaków do 26 roku życia ogłasza upadłość konsumencką – powiedziała w rozmowie z PAP doradczyni gospodarcza Katarzyna Rogoźnicka
- Powodem są masowo zaciągane przez młodych ludzi chwilówki
- Obecnie polskie sądy rozpatrują pozytywnie wszystkie wnioski o ogłoszenie upadłości konsumenckiej
Jak pisaliśmy w kwietniu w INNPoland.pl, inflacja tak mocno daje się nam we znaki, że część z nas ratuje domowy budżet pożyczkami, w tym chwilówkami. Z komunikatu Biura Informacji Kredytowej wynika, że średnia wartość nowo udzielonej w marcu 2022 r. pożyczki pozabankowej wyniosła 2 222 zł i była wyższa od średniej wartości pożyczki udzielonej w marcu 2021 r. o 11,3 proc.
W pierwszym kwartale 2022 r. firmy pożyczkowe nie zwolniły tempa. Z danych firm pożyczkowych współpracujących z BIK wynika, że udzieliły one łącznie 808,2 tys. pożyczek na kwotę 2,01 mld zł. W porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku oznacza to wzrost zarówno w ujęciu liczbowym (+33 proc.), jak i w wartościowym (+48,6 proc.).
- Obserwując dynamiki pożyczek udzielonych w 1 kw. br. zarówno w wymiarze liczbowym, jak i kwotowym można podsumować, że głównym motorem wzrostów, są pożyczki wysokokwotowe. Jednak w pierwszym kwartale br. zwraca uwagę także wzrost dynamiki pożyczek udzielonych do kwoty 500 zł, czyli w najniższym przedziale, zarówno w ujęciu liczbowym (+37,3 proc.), jak i wartościowym (+35,9 proc.) - wyjaśniał prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK, cytowany w komunikacie.
Czytaj także: Wziął 500 zł chwilówki i ma... 280 tys. zł do spłaty. Sprawą zajmie się sąd
Młodzi Polacy masowo biorą chwilówki
Jak opisuje PAP, kredyty coraz częściej biorą również młodzi Polacy. Chwilówki niestety stają się niekiedy powodem ogłoszenia upadłości konsumenckiej. – Od blisko dwóch lat utrzymuje się wysoki poziom spraw dotyczących upadłości konsumenckiej i myślę, że to się nie zmieni. W ostatnim czasie zgłasza się do nas więcej młodych klientów, do 26. roku życia. To osoby, które jako swoich wierzycieli wymieniają firmy pożyczkowe, pozabankowe. Mamy na przykład na liście jednego z klientów siedmiu wierzycieli – wszystko to firmy udzielające "chwilówek" - powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową doradczyni gospodarcza Katarzyna Rogoźnicka z Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska w Szczecinie.
Rogoźnicka podała przykład jednego ze swoich klientów – 25-latka, który pięć lat temu wziął chwilówkę, aby kupić smartfon. Był wówczas na studiach i nie miał zatrudnienia.
– Myślał, że będąc studentem, mając kieszonkowe od rodziców, wsparcie od rodziny, nie pracując, spłaci ten dług. Okazało się oczywiście, że ten "tani" kredyt wcale nie jest tani, w dodatku zaciągnął go tylko na miesiąc i nie miał środków na spłatę. Wziął więc kolejną pożyczkę, jeszcze bardziej oprocentowaną, tym razem na rok – i też nie mógł jej spłacić. W tym czasie postanowił jeszcze kupić słuchawki do telefonu – również zaciągając zobowiązanie. Długi urosły do 100 tys. zł – opowiadała doradczyni gospodarcza.
Nie czytamy umów kredytów chwilówek
Dlaczego aż tylu młodych ludzi wpada w długi przez chwilówki? – Tutaj kłania się podstawowa wiedza o finansach, stąd apel, aby jednak czytać to, co podpisujemy i liczyć, czy stać nas na takie zobowiązania – podkreśliła Katarzyna Rogoźnicka w rozmowie z PAP. Zauważyła, że wiele osób nie czyta umów i nie zdaje sobie sprawy z dodatkowych kosztów kredytu.
Doradczyni gospodarcza Centrum Doradztwa Gospodarczego Kiżuk & Michalska w Szczecinie wskazała, że momentem "przebudzenia" jest zwykle telefon z działu windykacji firmy pożyczkowej, gdy okazuje się na przykład, że do spłacenia są nie 3 tys. zł, a o dziesięć tysięcy więcej.
Skąd tak wysoka suma? Jak wyśniła ekspertka, długi rosną lawinowo. "Ich składową jest nie tylko wysoki procent od pożyczonej kwoty, ale też kary za każdy dzień opóźnienia czy opłaty naliczane za telefony z działów windykacji" – cytuje PAP.
Wówczas młodzi dłużnicy często zwracają się po poradę do kancelarii prawnej lub doradczej. – Trzeba zwrócić uwagę na to, że są to naprawdę bardzo młodzi ludzie, często tuż po maturze, jeszcze niestudiujący albo tacy, którzy przerwali studia, nie mają jeszcze stałej pracy, a wchodzą w dorosłość już z potężnymi długami – zauważyła Katarzyna Rogoźnicka.
Ogłoszenie upadłości konsumenckiej w wieku 14 lat
Dla osób, których dług niebotycznie urósł, a nie mają jak go spłacić, rozwiązaniem może być ogłoszenie upadłości konsumenckiej. – Celem upadłości jest oddłużenie konsumenta, ale sąd będzie badał tę sytuację – inaczej będzie patrzył na kogoś, kto chwilówki przeznaczył na ratowanie chorej mamy, a inaczej na kogoś, kto zaciągnął je, żeby na przykład pobawić się w klubach nocnych – powiedziała doradczyni gospodarcza.
Jednak podczas gdy od 1 stycznia 2015 r. do 24 marca 2020 r. praktycznie połowa wniosków o upadłość konsumencką była oddalana przez sądy, to obecnie każdy wniosek jest rozpatrywany pozytywnie. Kilka lat temu obowiązywał bowiem istotny warunek: zadłużenie nie mogło być winą wnioskującego o upadłość.
Co dzieje się po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej? Sąd bierze pod uwagę możliwości finansowe dłużnika i decyduje, w jakiej wysokości oraz przez jaki okres czasu (maksymalnie do 7 lat), będzie on spłacał swoje zobowiązania.
Jak informuje PAP, z analiz przeprowadzonych przez Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej, w pierwszej połowie 2022 r. upadłość konsumencką ogłosiło 7339 osób. To o 19 proc. mniej niż w pierwszej połowie 2021 r. Wówczas sądy ogłosiły 9065 upadłości.
Ośrodek podał, że w pierwszej połowie bieżącego roku najmłodsza osoba, która ogłosiła upadłość, miała 21 lat, a najstarsza – 92. Z kolei w analogicznym okresie w 2021 roku najmłodsza była osoba w wieku... 14 lat.
W pierwszej połowie br. ogłoszono 459 upadłości konsumenckich osób w wieku 19-29 lat (niecałe 6,3 proc. wszystkich upadłości), a w analogicznym okresie 2021 r. w tej kategorii wiekowej było 611 upadłości (nieco ponad 6,7 proc.) – pisze PAP.