To jeszcze nie koniec drastycznego wzrostu cen. Brutalna szczerość członka RPP
- Ludwik Kotecki prognozuje, że inflacja na początku przyszłego roku może być wyższa niż 20 proc.
- Jego zdaniem dla kolejnych odczytów kluczowe będą ceny energii i żywności
- Członek RPP uważa, że stopy procentowe już są na "dość wysokim poziomie"
Członek RPP przewiduje inflację rzędu 20 proc.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) przekazał, że w sierpniu 2022 r. inflacja wynosiła 16,1 proc. rdr. Ekonomiści oczekiwali, że wzrost cen utrzyma się na poziomie z lipca (15,5-15,6 proc.).
Nowymi wyliczeniami jest zaniepokojony Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP). - Niestety inflacja nam rośnie. [...] Mówię od dłuższego czasu, że inflacja nie jest przejściowym zjawiskiem — przekonywał w rozmowie z TVN24.
Jego zdaniem inflacja "nie jest też zjawiskiem, które będzie się obniżało". - Ona pewnie nie będzie tak szybko rosła do końca roku, ale też bym tutaj sobie ręki nie dał obciąć — przyznał.
Kotecki prognozuje, że na początku 2023 r. inflacja "może szybko wystrzelić". - Nawet do poziomu powyżej 20 proc. - ostrzegał. Jego zdaniem takiego wysokiego odczytu prawdopodobnie nie zobaczymy w tym roku. - Pod sam koniec ewentualnie czyli grudzień — tłumaczył.
Co przesądzi o inflacji w kolejnych miesiącach? Członek RPP uważa, że ważne będą przede wszystkim ceny surowców energetycznych. - Zobaczymy, co z cenami żywności, ale nawet je zostawiając na boku, pamiętajmy, że ceny energii wpływają na inne ceny — podkreślił.
Jak dodał, "nie podziela optymizmu niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej". - Boję się, że ta inflacja nadal będzie problemem — wskazywał.
Co ze stopami procentowymi?
W związku z kolejnym wzrostem cen ekonomiści już spekulują, czy RPP po raz kolejny zwiększy stopy procentowe. Po ostatniej podwyżce główna stopa referencyjna wynosi 6,50 proc., czyli najwięcej od 18 lat.
Kotecki był dopytywany, czy na kolejnym posiedzeniu RPP (7 września 2022 r.) dojdzie do kolejnej podwyżki. - Podwyżki stóp z jednej strony, ale z drugiej strony chyba warto — bo tu pole manewru może być coraz mniejsze, jeśli chodzi o stopy procentowe, nie możemy spowodować katastrofy u kredytobiorców i instytucji — rozważyć pomysł antyinflacyjnych obligacji emitowanych przez NBP — wyjaśnił.
- Jestem zdania, że stopa jest już na dosyć wysokim poziomie — dodał. Kotecki uważa, że jeśli gospodarka faktycznie wciśnie mocny hamulec, "to w stagflacyjnej sytuacji wydaje się, że stopy procentowe już bardzo nie mogą wzrosnąć".
O to, jakie decyzje mogą zapaść na najbliższym posiedzeniu, był pytany także inny członek RPP Henryk Wnorowski. - Możemy wykluczyć obniżkę stóp, a niewielka podwyżka, bądź utrzymanie stóp są w równym stopniu prawdopodobne — wskazał na antenie TVP Białystok.
Glapiński zapowiedział podwyżkę. Kotecki: to nie jego kompetencje
Tymczasem prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński przyznał w trakcie rozmowy z działaczką AgroUnii na sopockim molo, że jeśli będą podwyżki stóp procentowych to "jedna, o 25 pkt.".
Kotecki zdradził, że ta sytuacja była omawiana podczas posiedzenia RPP, które zorganizowano 23 sierpnia. Jego zdaniem Glapiński "wszedł w nie swoją kompetencję". - To nie on decyduje o stopach procentowych — z całym szacunkiem dla prezesa — o tym decyduje Rada Polityki Pieniężnej — ocenił.
Czytaj także: https://innpoland.pl/183469,podwyzki-cen-gazu-ministerstwo-klimatu-odpowiada-na-nasze-pytania