Myśleliście, że po wakacjach się skończy? Lotnisko w Amsterdamie wciąż sparaliżowane
- W sobotę 17 września holenderskie linie lotnicze KLM odwołały kilkadziesiąt lotów z lotniska w Amsterdamie
- Latem 2022 port lotniczy Schiphol był jednym z najbardziej sparaliżowanych lotnisk w Europie
- Pasażerowie opisują sytuację na Schiphol jako "absolutny koszmar"
Paraliż lotniska w Amsterdamie trwa
"Schiphol było dzisiaj kompletnym koszmarem. Pojawienie się na lotnisku na 4 godziny przed lotem nie starczyło, żeby przejść przez kontrolę bezpieczeństwa. Ten stan rzeczy trwa od miesięcy, a zarząd nic z tym nie zrobił" - taką relację z wizyty na lotnisku Schiphol w Amsterdamie zamieściła przed kilkoma dniami jedna z użytkowniczek Twittera.
Nie jest ona jedyną osobą zwracającą uwagę na chaos, który ponownie zawładnął holenderskim lotniskiem. Jak podaje RMF24, od dwóch tygodni w mediach — tradycyjnych i społecznościowych — pojawiają się informacje o kilkugodzinnych kolejkach. Problemy mają wynikać przede wszystkim z ograniczonej liczby personelu odpowiadającego za kontrolę bezpieczeństwa.
KLM odwołuje loty
Paraliż lotniska uderza jednak nie tylko w pasażerów. W sobotę 17 września holenderskie linie lotnicze KLM zostały zmuszone do odwołania 34 lotów z Amsterdamu. A to dopiero początek.
– Schiphol poprosił nas o ograniczenie liczby pasażerów, co jest niezwykle irytujące, ponieważ już teraz ze względu na kłopoty lotniska musimy odwołać od dziesięciu do dwudziestu lotów dziennie – powiedziała rzeczniczka KLM.
W związku z zamieszaniem na lotnisku w Amsterdamie KLM zdecydowało, że do końca roku ograniczy sprzedaż biletów na połączenia z tego portu. Branża jest jednak świadoma tego, że problemy spowodowane przez zarząd lotniska wpływają na wizerunek holenderskiego przewoźnika.
"Farsa na Schiphol sprawia, że spada zaufanie pasażerów do KLM" - miał stwierdził Rob Swankhuizen z Holenderskiego Związku Zawodowego Techników Lotnictwa, cytowany przez dziennik "De Telegraaf".
Problemy na europejskich lotniskach
Chaotyczna sytuacja na lotniskach w Europie zwróciła w czerwcu tego roku uwagę pasażerów, obawiających się o losy swoich wakacyjnych wyjazdów. Schiphol było jednym z najbardziej dotkniętych paraliżem lotnisk — sytuację zarząd lotniska do pewnego stopnia poprawił wprowadzając limity pasażerów, oraz zatrudniając nowych pracowników, którzy otrzymali dodatek w wysokości ok. 5 euro za godzinę. Z końcem wakacji sytuacja powróciła jednak do punktu wyjścia.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, problemy europejskich portów lotniczych to pochodna pandemii COVID-19, podczas której lotniska zwolniły sporą część swojej kadry. Po zniesieniu obostrzeń pasażerowie powrócili — jednak porty lotnicze nie zdołały na czas zapełnić powstałych przez dwa lata wakatów.
Czytaj także: https://innpoland.pl/180625,loty-holandia-tomasz-raczek-pokazal-zdjecia-dlugich-kolejek-na-lotnisku