Wybrańcy nie przejmują się cenami prądu. Kancelaria Premiera płaci mniej niż ty
- KPRM kupuje prąd od grupy Tauron z Katowic
- Choć premier zachęca do oszczędzania, to zużycie prądu w KPRM wzrosło w porównaniu do zeszłego roku
- KPRM płaci za prąd 0,3504 zł brutto za kWh - stawki dla obywateli są o 24 proc. wyższe, a dla firm aż o 557 proc. wyższe
Tani prąd dla wybranych
Kryzys energetyczny zawisł nad Polską, co widać w rachunkach za prąd. Szczęśliwcy, którzy załapią się na limit Kaczyńskiego (do 2 MWh), będą mogli skorzystać z zamrożenia cen. Pozostali już przygotowują się na podwyżki rzędu nawet 30 czy 40 proc.
Jednak jak się okazuje, ten problem nie dotyczy urzędników zatrudnionych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM). O takiej ofercie, jaką otrzymał budynek przy Al. Ujazdowskich w Warszawie, zwykły Kowalski może tylko pomarzyć.
W KPRM prądu oszczędzać nie trzeba
Sprawę nagłośnił na Twitterze ekonomista Rafał Mundry, który zapytał KPRM o zużycie prądu. Z odpowiedzi wynika, że od stycznia do sierpnia wykorzystano 1,8 mln kWh energii elektrycznej, czyli mniej więcej tyle samo, ile 915 przeciętnych gospodarstw domowych.
Co więcej, choć premier Mateusz Morawiecki zachęca Polaków do oszczędzania energii, to wszystko wskazuje na to, że takiego polecenia nie wydał swoim podwładnym. W porównaniu do zeszłego roku zużycie prądu w KPRM wzrosło o 6,7 proc.
Ile za prąd płaci KPRM?
Najbardziej zaskakujące są informacje dotyczące ceny, jaką KPRM płaci za prąd. Dystrybutorem jest Stoen Operator (właściciel infrastruktury energetycznej w Warszawie). Jego taryfę, jak wszystkich innych operatorów, ustala Urząd Regulacji Energetyki (URE).
KPRM płaci za dystrybucję energii elektrycznej od 0,2 do 0,5 zł za MWh. Wszystko zależy od mocy przyłączeniowej. Stawka rośnie, gdy rośnie moc i nie jest to nic nadzwyczajnego.
Tym, co szokuje, jest cena za sprzedaż prądu. KPRM nie kupuje energii od firmy E.ON (dawniej innogy Polska, sprzedawca dla Warszawy). Prąd sprzedaje jej kontrolowana przez Skarb Państwa grupa Tauron z Katowic. Nie wiadomo jednak, czy KPRM zmieniła sprzedawcę za czasów obecnego, czy poprzedniego rządu.
Tauron oferuje KPRM bardzo korzystną stawkę – zaledwie 0,3504 zł brutto za kWh. Jest to stawka bez opłat dystrybucyjnych, które zawsze są taryfowane. Dla porównania zwykli klienci Tauronu płacą od grudnia 2021 r. 0,4357 zł za kWh. "Gazeta Wyborcza" wskazuje, że obywatele z południa, którzy korzystają z usług Tauronu, płacą za prąd o około 24 proc. więcej niż KPRM.
Jeszcze większą różnicę widać w kontekście firm. Od września 2022 r. małe firmy, czyli np. gastronomia, fryzjerzy czy piekarze płacą za energię elektryczną 2,3 zł za kWh, czyli aż o 557 proc. więcej niż KPRM.
"Taryfa dla urzędów" czy tajemniczy przetarg?
Ceny dla KPRM są wyjątkowo korzystne zarówno w porównaniu do ofert wolnorynkowych i komercyjnych, jak i taryf URE. Jeden ze scenariuszy to przetarg, ale nie wiadomo, kiedy się odbył i na jakich warunkach (jeśli w ogóle).
Niewykluczone, że Tauron przygotował odrębną ofertę dla urzędów, ale w teorii nie funkcjonuje żadna "taryfa dla urzędów" czy "taryfa dla samorządów". Jeśli jeden odbiorca płaci za prąd mniej, to drugi musi zapłacić więcej.
Tymczasem jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, to właśnie samorządy dobijają coraz wyższe rachunki za prąd. Rząd zapowiedział już program wsparcia, który zakłada zamrożenie cen prądu dla samorządów. Szczegóły projektu ustawy w tej sprawie mamy poznać w przyszłym tygodniu.
Czytaj także: https://innpoland.pl/184123,podwyzki-cen-pradu-w-miastach