Morawiecki: Mieszkańcy kupią węgiel po 2000 zł za tonę. Przepisy mają być rychło
- Rząd obiecuje nowe zasady sprzedaży węgla dla samorządów
- Samorząd będzie mógł kupić od rządu węgiel po 1500 zł za tonę
- Cena sprzedaży nie będzie mogła przekroczyć 2000 zł za tonę
- Każdy chętny będzie mógł kupić maksymalnie 2 tony węgla
Premier Morawiecki z ministrem Sasinem ogłosili właśnie nowy pomysł na handel węglem. Rząd ciągle upiera się przy tym, by to samorządy dostarczały węgiel odbiorcom indywidualnym, ale tym razem przepisy i zasady mają być bardziej przejrzyste.
Pomysł jest taki: samorządy będą mogły kupować węgiel po 1500 zł za tonę. Sprzedawcami mają być importerzy ściągający węgiel do polskich portów. Różnicę między 1500 złotymi a faktyczną ceną tony importowanego węgla ma pokryć rząd.
Samorządy będą z kolei mogły sprzedawać ten węgiel odbiorcom indywidualnym w cenie nie przekraczającej 2000 zł za tonę.
– Węgiel dystrybuowany przez samorządy będzie mógł być sprzedawany dla odbiorców w cenie do 2 tys. zł za tonę – mówił Morawiecki na konferencji prasowej. Dodał, że na początku dystrybucji gospodarstwo domowe będzie mogło kupić do dwóch ton węgla. Potem – prawdopodobnie w styczniu a może nawet grudniu – będzie możliwość dokupienia kolejnej tony czy dwóch.
Ze słów Morawieckiego i Sasina wynika, że rząd jeszcze dziś ma się zająć ustawą, regulującą kwestie sprzedaży węgla przez samorządy. Również te prawne – bo obecnie samorządy mają wiele wątpliwości co do tego, czy w ogóle mogą handlować węglem, nie naruszając przy tym przepisów regulujących ich sprawy rachunkowe.
– Mam nadzieję, że ustawa, która będzie bardzo elastyczna, zostanie szybko przeprocedowana w Sejmie i Senacie i że szybko podpisze ją prezydent. Ale jeśli jakiś samorząd chce się już zająć dystrybucją węgla, to może to zrobić, bo artykuły tej ustawy będą obowiązywać z mocą wsteczną. Więc jak ktoś chce ściągać węgiel, to już może to robić – tłumaczył Morawiecki.
Dodał, że ustawa ma zapewnić samorządom pełną elastyczność w kwestii dystrybucji węgla. Gminy będą mogły handlować nim samodzielnie, wspólnie z innymi gminami, przez spółki komunalne lub – uwaga – przez składy węgla, z którym będzie można podpisywać umowy. Szczególnie ten ostatni punkt zasługuje na uwagę – samorządy podkreślały wcześniej, że nie mają przecież żadnego doświadczenia i kompetencji w handlu węglem.
– W całej Polsce mamy już tysiąc gmin zainteresowanych realizacją dystrybucji węgla do mieszkańców – mówił Morawiecki. Dziękował też samorządom za "konstruktywną postawę i za to, że animozje polityczne zostały schowane do szuflady".
Dziś przed południem Morawiecki spotkał się z prezydentem Warszawy, Rafałem Trzaskowskim, którego wcześniej pomijał podczas tzw. konsultacji.
Premier dodał też, że "statki z węglem nadal płyną i będą płynąć" także w grudniu i styczniu.
Z kolei Jacek Sasin zapewnił, że dostępność węgla, "powinna być wystarczająca" i węgla "nie powinno zabraknąć". Dodał też, że węgiel docierający do polskich portów będzie dodatkowo przesiewany i dzięki temu powinno się udać odzyskać nieco węgla grubego, którym można palić w domowych piecach. To właśnie jego najbardziej brakuje na rynku.