Ustawy nie ma, ale samorządy już zbierają wnioski ws. węgla. Dają bardzo mało czasu
- Gminy już rozpoczęły zbieranie wniosków na węgiel od mieszkańców – niektóre dają zaledwie kilka dni do namysłu
- Problem w tym, że ustawa węglowa jeszcze nie została przyjęta
- Nowe przepisy zakładają, że samorządy będą kupowały węgiel za maksymalnie 1,5 tys. zł, a cena dla mieszkańców ma być nie wyższa niż 2 tys. zł za tonę
Ustawy jeszcze nie ma, ale samorządy już zbierają zamówienia na węgiel
Ustawa węglowa to kolejny pomysł rządu Zjednoczonej Prawicy na rozwiązanie problemów z surowcem, którym w Polsce ogrzewa się około 4,5 mln gospodarstw domowych. Przepisy, które wprowadzają cenę maksymalną na węgiel dla samorządów, jeszcze nie zostały ostatecznie przyjęte. W czwartek projekt został przegłosowany przez Sejm, a teraz pochyli się nad nimi Senat.
Choć proces legislacyjny nie dobiegł końca, to pierwsze samorządy już zbierają zamówienia na węgiel od mieszkańców. Jak ustalił Portal Samorządowy, niektóre gminy dały obywatelom niewiele czasu do namysłu.
Myślenice zbierają zgłoszenia na węgiel tylko do 30 października, co oznacza, że mieszkańcy mają niespełna tydzień na podjęcie decyzji. Jeszcze mniej czasu dała Bogatynia, która gromadzi wnioski tylko do wtorku. Z kolei gmina Sulęczyno zamyka nabór już w najbliższy poniedziałek o godz. 13:00.
Węgiel za maksymalnie 2 tys. zł
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, nowa ustawa zakłada, że gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel po cenie nie wyższej niż 1,5 tys. zł. Ma to być węgiel od importerów.
Następnie samorządy będą mogły sprzedawać surowiec mieszkańcom za maksymalnie 2 tys. zł. Różnicę w kosztach ma pokryć Skarb Państwa.
Każdy zainteresowany węglem od gminy, będzie musiał złożyć wniosek o zakup preferencyjny. Mogą go składać obywatele uprawnieni do dodatku węglowego. W związku z tym, że dopłata opiewa na 3 tys. zł, to gospodarstwo domowe zapłaci de facto 1 tys. zł za tonę węgla.
Nowa ustawa wprowadza jednak pewne ograniczenia. Jedno gospodarstwo domowe będzie mogło zakupić tylko 1,5 tony węgla po cenie preferencyjnej w 2022 r. Po kolejne 1,5 tony będzie można się zgłosić od 1 stycznia 2023 r.
Tymczasem w składach ceny są zdecydowanie wyższe. "Gazeta Wyborcza" podaje, że za krajowy węgiel trzeba zapłacić średnio 3980 zł. Tańszy jest surowiec importowany, choć jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, nie każdy nadaje się do palenia.
Przypomnijmy, że o zaangażowanie samorządów w proces dystrybucji węgla jako pierwszy apelował wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jego stwierdzenie spotkało się z ostrą reakcją niektórych samorządowców, w tym m.in. prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Zarządcy zwracali uwagę, że Sasin chce przerzucić na samorządy odpowiedzialność za zadanie, które spoczywa na barkach rządu. Argumentowali, że prawo nie zezwala na tego typu rozwiązania. Ma to umożliwić właśnie ustawa węglowa.