Uważaj, kogo podglądasz na Facebooku. Przez ten błąd aplikacji mogłeś wejść na minę

Sebastian Luc-Lepianka
15 maja 2023, 11:29 • 1 minuta czytania
Zupełnie normalnym jest, że zaglądamy na czyjś profil na Facebook, nim wyślemy zaproszenie do znajomych. Chcemy zobaczyć, co interesuje daną osobę albo jeśli to stary znajomy, to co u niego słychać i czy nie będzie wstyd odnowić znajomości. Jak się okazuje, warto z tym uważać.
Kolejna awaria na Facebook'u. Justin Sullivan/Getty AFP/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Internauci donieśli o niepożądanym zachowaniu popularnego serwisu społecznościowego. Kiedy wchodzimy na czyjś profil, bez naszej woli wysyłane jest zaproszenie do znajomych. Nie można było go anulować, co najwyżej odrzucić. Zaproszenie wysyłane było także do blokowanych użytkowników.


Usterkę Facebooka zauważono w piątek na aplikacjach mobilnych – Android i iOS. Na komputerach oszczędzono użytkownikom niezręcznych sytuacji, ale wstydu i tak najadły się miliony użytkowników. Platformy mediów społecznościowych były zalewany komentarzami o awarii.

Echa masowych zwolnień

Błąd został naprawiony w niedziele i był powiązany z aktualizacją oprogramowania.

"Naprawiliśmy błąd powiązany z ostatnią aktualizacją aplikacji, która spowodowała, że niektóre zaproszenia do znajomych były wysyłane przez pomyłkę" - rzecznik prasowy Meta wypowiedział się dla Daily Beast.

W ubiegłym miesiącu aplikacja firmy Marka Zuckerberga zmuszała użytkowników od przepłacania za reklamy. Ta i ostatnia awaria nastąpiły po masowych zwolnieniach. Meta zwolniła 13 proc. swojej kadry, co przekłada się na około 11 tysięcy ludzi.

Czytaj także: https://innpoland.pl/142481,facebook-szpieguje-wszystko-co-wysylasz-na-messengerze-oglada-tez-zdjecia

Problemy z prywatnością

Należy zawsze zachować ostrożność względem swojej prywatności na Facebooku. Pisaliśmy już o tym, jak firma bez wiedzy użytkowników wykorzystywała ich dane.

Mark Zuckerberg i inni przedstawiciele Facebooka ostatnio coraz więcej mówią o tajnikach działania serwisu. Zuckerberg zdecydował się nawet stanąć przed amerykańskim Kongresem. To kolejny etap afery związanej z Cambridge Analytica.

Wszystko zaczęło się od momentu, w którym ujawniono, że firma ta miała dostęp do danych 50 mln użytkowników portalu bez ich wiedzy. I to właśnie te informacje miały być wykorzystywane podczas kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2016 roku. Na dodatek pojawiają się informacje o tym, że Facebook podsłuchuje swoich użytkowników.