Ponad tysiąc złotych za bilety do Gdańska. Rodzinne wakacje będą drogie

Maria Glinka
17 czerwca 2023, 11:21 • 1 minuta czytania
To już ostatni moment, aby zaplanować pierwsze wakacyjne podróże. Rodzice stoją przed dylematem dokąd i w jaki sposób pojechać. Bilety pociągowe do niektórych popularnych miejscowości turystycznych są tak drogie, że bardziej opłaca się pojechać samochodem. Za przejazd do Gdańska trzeba zapłacić nawet ponad 1 tys. zł.
Wakacje samochodem czy pociągiem? Oto wyliczenia. Fot. Flickr/Dariusz Sieczkowski, CC BY-SA 2.0, Marek Bazak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na wakacje samochodem czy pociągiem? Ceny paliw niższe niż rok temu

Z nieoficjalnych wyliczeń wynika, że w tym roku za wakacyjny pobyt w hotelach i prywatnych kwaterach zapłacimy średnio o 20 proc. więcej. To jednak nie wszystkie wydatki – na wakacje trzeba przecież jakoś dojechać.


Wśród najpopularniejszych opcji są pociąg i samochód, ale składami PKP nie dotrzemy wszędzie. Za własnym środkiem transportu przemawiają też ceny paliw, które są niższe w 2022 r. Obecnie najpopularniejsza benzyna Pb95 kosztuje 6,50 zł/l, a olej napędowy jest jeszcze tańszy – około 6,17 zł/l.

Co więcej, jest szansa, że za niektóre przejazdy zapłacimy jeszcze mniej, ponieważ od 1 lipca 2023 r. mają zostać zniesione opłaty na odcinkach autostrad zarządzanych przez państwo. Zanim jednak te zapowiedzi zamienią się w rzeczywistość, spójrzmy, co bardziej się opłaca – wakacje samochodem czy pociągiem?

Bilety PKP do Gdańska za ponad 1 tys. zł

"Fakt" podaje, że jeśli czteroosobowa rodzina z Warszawy wybierze pociąg Pendolino do Zakopanego, to w obie strony zapłaci od 374 zł do nawet 1017 zł. Z kolei podróż samochodem będzie kosztowała 320 zł.

Dużo bardziej opłacalny będzie także wybór auta dla rodzin, które chcą pojechać nad morze. Przejazd z Warszawy do Gdańska pociągiem to wydatek rzędu 323-1100 zł, a samochodem - 276 zł (w obydwie strony).

Z kolei rodzina z Krakowa, która postanowi spędzić wakacje w Zakopanem, za bilety pociągowe zapłaci od 190 do 358 zł. Jeśli wybierze samochód, to koszty podróży spadną do 78 zł. Natomiast do Gdańska za przejazd pociągiem zapłaci od 434 do 1467 zł. Dla porównania na paliwo wyda 465 zł w obydwie strony.

Zamieszanie z podwyżką cen biletów PKP

Na początku tego roku na PKP Intercity wylała się fala krytyki z powodu podwyżki cen biletów, która zaczęła obowiązywać 11 stycznia 2023 r.

Największa podwyżka dotyczyła biletów jednorazowych Pendolino. Za podróże pociągami tej kategorii pasażerowie płacili o 17,8 proc. więcej. Z kolei ceny biletów w pociągach kategorii EIC wzrosły o 17,4 proc., a TLK/IC – o 11,8 proc. Natomiast o około 10 proc. zwiększyły się ceny biletów odcinkowych.

PKP argumentowało podwyżki wzrostem kosztów utrzymania, na który mają wpływ przede wszystkim ceny energii elektrycznej. Jak tłumaczyły w komunikacie, podwyższenie cen biletów jedynie złagodzi, a nie zrekompensuje rosnące koszty prowadzenia działalności. Dodatkowo PKP przypomniały, że "to zaledwie druga systemowa zmiana cen biletów PKP Intercity od lat 2013-2014".

"Jeszcze droższe?" "Jeździ tylko ten, kto musi lub ma zniżki" – takie komentarze tuż po ogłoszeniu podwyżki pojawiły się na jednej z grup na Facebooku, na której pasażerowie wymieniają się doświadczeniami z podróży pociągami.

W sprawie interweniował sam premier Mateusz Morawiecki. W rezultacie podwyżka została cofnięta i od 1 marca 2023 r. ceny biletów wróciły do dotychczasowych poziomów.

Dodatkowo rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś zapowiedział, że po wycofaniu się z podwyżki PKP "otrzyma w najbliższych tygodniach dodatkowe 50 mln zł wsparcia z budżetu państwa w celu złagodzenia znaczącego wzrostu kosztów prowadzenia usługi przewozowej m.in. z powodu wzrostu cen energii elektrycznej".