Ceny prądu pod kontrolą przed wyborami. Minister Moskwa ma "ustawy w szufladzie"

Paweł Orlikowski
24 czerwca 2023, 15:39 • 1 minuta czytania
Minister Anna Moskwa potwierdza, że "trzyma w szufladzie" ustawy, które mogą zamrozić ceny prądu na dłużej. Taki zbieg okoliczności, że zapowiedź dotyczy "września, października", czyli momentu najbliżej wyborów do parlamentu.
Ceny prądu w 2023 r. Minister Moskwa o ustawach zamrażających ceny. for. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Dziś sytuacja jest stabilna, ale być może wrzesień, październik to będą okresy, że będzie trzeba reagować – powiedziała w wywiadzie dla Energetyka24 minister klimatu Anna Moskwa.


Wypowiedź dotyczyła cen energii elektrycznej. I dziwnym trafem miesiące, w których rząd zdecyduje, co z rachunkami za prąd, przypadają na finał kampanii wyborczej.

– Takie rozwiązania mamy w kilku wariantach, łącznie z gotowymi ustawami, które trzymam w szufladzie na różne opcje – zaznaczyła minister Moskwa. Co jeszcze zdrardziła?

Co dalej z rachunkami za prąd?

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa nie tak dawno temu zasłynęła wypowiedzią, że inflacji nie odczuwa, bo wraz z mężem kupują w lokalnym sklepie, a tam "ceny nie wzrosły", o czym pisaliśmy w INNPoland.

Teraz, zapytana przez portal Energetyka24 o to, jakie będą ceny energii w przyszłym roku, odparła, że rząd jest "tak, jak w ubiegłych latach, w gotowości".

– Obserwujemy zmienności i w energii, i w gazie, i w cieple, i w cenach surowców. Na razie ten rynek nie różni się bardzo od roku 2021 czy roku 2020 – stwierdziła Anna Moskwa.

– Odpowiedzi, jakie to będą instrumenty wsparcia, dla kogo i w jakich zakresach jeszcze nie mamy. Na pewno mamy taką gotowość na przygotowanie dynamicznego systemu – dodała.

Minister poinformowała też, że "na pewno uwarunkowaniem niepewności jest ciągle wojna". I, jak dodała, "niestety jeszcze przez jakiś czas w tych uwarunkowaniach zostaniemy".

Rachunki za prąd spadną?

Jak wcześniej informowaliśmy w INNPoland, w przyszłym roku rachunki za prąd mogą spaść. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin przyznał, że taryfy powinny być niższe. Jednak podkreślił, że na ten moment może się odnieść jedynie do prognoz.

W ostatnich miesiącach ceny energii doskwierały zarówno przedsiębiorcom, jak i zwykłym Polakom. W 2023 r. nasze rachunki za energię elektryczną są "zamrożone" przez Tarczę Solidarnościową i niewykluczone, że w przyszłym roku ostatecznie pożegnamy drożyznę w rachunkach.

Nasze szacunki wskazują na to, że taryfy powinny być niższe niż te zatwierdzone w tym roku, co wynika z obecnych notowań cen energii.Rafał GawinPrezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) w TOK FM

Szef instytucji podkreślił, że na ten moment może bazować jedynie na prognozach. – Trudno mi odpowiedzieć na pytanie, na podstawie jakich cen będą prowadzone rozliczenia z odbiorcami końcowymi – stwierdził Gawin.

– URE w postępowaniach ocenia koszty uzasadnione, wynikające m.in. z rynkowych notowań cen energii, a one obecnie na rynku istotnie spadły – podsumował.