Pracujesz na czarno? Uważaj zatem na te listy od skarbówki z żądaniem zapłaty

Paweł Orlikowski
11 lipca 2023, 16:31 • 1 minuta czytania
Pensja pod stołem? Skarbówka wysyła listy, w których przekonuje, że wie o pracy na czarno. Zachęca do zapłacenia podatków oraz ostrzega przed kontrolą.
Skarbówka wie, że pracujesz na czarno Fot. Lech Gawuc/REPORTER/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Skarbówka rozsyła listy do osób pracujących na czarno. "Rzeczpospolita" dostała pisma od czytelników, jeden dotyczy usług remontowych (malowanie ścian, kładzenie podłóg), drugi lekcji jogi.


"Urząd skarbowy wie o świadczonych przez Pana usługach. Powinien Pan niezwłocznie dokonać zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej i wywiązywać się z obowiązków podatkowych. Będziemy monitorować Pana reakcję na to pismo" – czytamy.

Skarbówka wysyła "listy behawioralne"

Skąd w ogóle fiskus wie, że ktoś pracuje na czarno? W listach tłumaczy, że z internetu. Skarbówka wysyłane listy nazywa "behawioralnymi".

– Nie jest tajemnicą, że urzędnicy sprawdzają portale sprzedażowe typu Allegro czy Olx, różne platformy pośredniczące w usługach, np. wynajmu apartamentów, czy media społecznościowe, jak Facebook – wyjaśnia w "Rz" Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Jak podkreśla, to prawdziwa kopalnia informacji dla fiskusa. Bo każdy, kto prowadzi jakiś biznes, musi się gdzieś ogłaszać.

– Urzędnicy interesują się także przelewami bankowymi, choć fiskus ciągle jeszcze nie ma powszechnego dostępu do rachunków. Skarbówka weryfikuje też donosy, w dobie internetu to źródło informacji traci jednak na znaczeniu – dodaje Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii doradztwa podatkowego.

Listu lepiej nie lekceważyć. Eksperci zaznaczają, że brak reakcji to pewna kontrola. Fiskus informuje też, że niewywiązywanie się z obowiązków podatkowych grozi karami z kodeksu karnego skarbowego.

W listach fiskus przypomina też o możliwości prowadzenia tzw. działalności nieewidencjonowanej. Skarbówka podkreśla jednak, że działalność nieewidencjonowaną też trzeba wykazać w zeznaniu i opodatkować.

Skarbówka chce większych uprawnień

Jak wcześniej informowaliśmy w INNPoland, skarbówce tak się spodobało blokowanie kont przedsiębiorców, że chce robić to częściej.

Resort finansów chce, by prewencyjne blokady kont bankowych wydłużyć do czterech dób. To nie wszystko: fiskus chciałby móc blokować prywatne rachunki jednoosobowych działalności gospodarczych.

Plany skarbówki poznaliśmy dzięki projektowi zmian w ordynacji podatkowej. Największą z nich, jak pisze gazeta, może się okazać wydłużenie czasu blokady konta w razie podejrzenia, że jego właściciel jest zamieszany w wyłudzenia skarbowe. Jeśli projekt przejdzie, konta jednoosobowych działalności gospodarczych będą mogły być blokowane na cztery dni.

"Dziś szef KAS, nawet bez przedstawiania dowodów, może zablokować firmowe konto podatnika na 72 godziny. Czas ten ma zostać wydłużony do 96 godzin. Oznacza to, że fiskus dostanie dodatkową dobę na – mówiąc językiem ustawowym – podjęcie czynności mających na celu zbadanie sprawy" – pisała wcześniej "Rzeczpospolita".

Z projektu wynika, że zmianie nie ulegnie czas blokady, gdy fiskus uzna, że zachodzi prawdopodobieństwo przestępstw skarbowych. Wydłużenie blokady będzie możliwe na okres do trzech miesięcy.