Są nowe dane o bezrobociu. Bastion PiS niechlubnym liderem rankingu
Bezrobocie w czerwcu. Nowe dane GUS
Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w czerwcu 5 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). Oznacza to spadek o 0,1 p. proc. względem szacunków z maja. W porównaniu z ubiegłym rokiem bezrobocie zmniejszyło się o 0,2 p. proc. Ekonomiści spodziewali się takiego odczytu.
Z wyliczeń GUS wynika, że w urzędach zarejestrowanych było 783,5 tys. osób bez pracy. To o 18,8 tys. mniej niż w maju 2023 r. i o 34,5 tys. mniej niż w czerwcu 2022 r.
"Jak na czerwiec sezonowy spadek liczby bezrobotnych był relatywnie ograniczony, co może być związane ze słabym startem sezonu turystycznego i niższym zapotrzebowaniem na pracowników do prac sezonowych" – czytamy w komentarzu ekonomistów z PKO BP.
Z kolei Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) zwraca uwagę, że tak niskie bezrobocie notowaliśmy tylko dwa razy po 1989 r.
Na Podkarpaciu bezrobocie znacznie wyższe
Jednak dane z podziałem na regiony są bardziej niepokojące, ponieważ liczba osób pozostających bez pracy różni się w zależności od województwa. W czerwcu stopa bezrobocia kształtowała się w przedziale od 2,9 do 8,4 proc.
Najniższe bezrobocie zarejestrowano w woj. wielkopolskim. Z kolei najwięcej osób bez pracy mieszka w woj. podkarpackim, które uchodzi za matecznik Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
"W porównaniu z sytuacją sprzed roku natężenie bezrobocia również zmniejszyło się w większości województw (w największym stopniu w lubelskim – o 0,6 p.proc.), natomiast wzrosło w województwach warmińsko-mazurskim (o 0,2 p.proc) oraz opolskim i wielkopolskim (po 0,1 p.proc.), a w województwie pomorskim pozostało bez zmian" – czytamy w komunikacie GUS–u.
Wśród bezrobotnych przeważają kobiety
Najnowsze dane wskazują, że kobiety stanowią 53,4 proc. wszystkich bezrobotnych. To o 1,4 p. proc. mniej niż przed rokiem. GUS szacuje, że największą część bezrobotnych stanowią osoby bez kwalifikacji zawodowych (34 proc.). Jednak ich odsetek jest "znacznie niższy niż rok wcześniej".
W porównaniu do ubiegłego roku lekko wzrósł odsetek bezrobotnych absolwentów (o 0,3 p. proc. do poziomu 1,8 proc.). Zwiększył się także odsetek osób zwolnionych z uwagi na przyczyny dotyczące zakładu pracy (również o 0,3 p. proc. do poziomu 4,3 proc.).
Rząd boi się wzrostu bezrobocia? Znalazł na to receptę
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, na początku roku media obiegły informacje, że rząd dosypuje pieniędzy do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK). W tym roku pula środków ma wzrosnąć o 600 mln zł do ponad 2 mld zł.
Zdaniem rozmówcy portalu money.pl z bliskiego otoczenia premiera, to właśnie obawa o wzrost bezrobocia skłania rząd do dosypania pieniędzy do funduszu. Niewykluczone, że gdy sytuacja na rynku pracy okaże się gorsza, niż wskazują na to prognozy, rząd dofinansuje FWK większą kwotą niż 600 mln zł.