Logo YouTube na urządzeniach i pieniądze.
Google i YouTube informują o nowym cenniku za abnament YouTube Premium. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News/kolaż naTemat.
Reklama.

Wolność od reklam na YouTube będzie droższa. O ile ktoś nie sięga po pomocne wtyczki (z którymi YT zaciekle wojuje, ale wróćmy do abonamentu Premium.

Google informuje już o nowym cenniku, który zacznie obowiązywać od 17 maja. Indywidualni użytkownicy mogą jeszcze pocieszyć się, że wzrost jest stosunkowo niewielki, ale mocno podskoczył pakiet rodzinny.

Nowy cennik YouTube Premium

YouTube bez reklam, z możliwością odtwarzania w tle na smartfonie i dostępu do serwisu YouTube Music, kosztuje obecnie 25,99 złotych dla indywidualnego odbiorcy. Subskrypcja dla rodzin to 46,99 zł, a subskrypcja studencka to 14,99 zł.

A tak wyglądają nowe ceny abonamentów:

  • YouTube Premium subskrypcja indywidualna – 29,99 zł (było 25,99 zł)
  • YouTube Premium dla rodzin – 59,99 zł (było 46,99 zł)
  • YouTube Premium subskrypcja studencka – 18,99 zł (było 14,99 zł)
  • Pojedynczy odbiorcy i studenci zapłacą o 4 zł więcej, ale pakiet rodzinny podrożał o 13 złotych.

    Drogą mailową rozsyłane są wiadomości od serwisu YouTube, proszącego o akceptację nowej ceny. Czas na decyzję jest do 15 maja 2025 roku, a jeśli nie wyrazimy zgody, dotychczasowy abonament Premium zostanie wyłączony 17 maja.

    Walka z reklamami i o reklamy

    YouTube Premium kojarzone jest bezpośrednio z reklamami. A raczej z tym, jak bardzo dużą ulgę odczuwają użytkownicy, gdy sięgają po subskrypcję. Bo, nie ukrywajmy, przeglądanie serwisu bez abonamentu i stosowania adblokerów, to koszmarek.

    Aby zachęcić odbiorców do inwestycji, serwis stosował już różne zagrania, zdaniem użytkowników uprzykrzające korzystanie z popularnych wtyczek ograniczających treści marketingowe. Włącznie ze spowalnianiem działania całej platformy.

    A i same reklamy, zdaniem wielu, robią się coraz gorsze – dłuższe, trudniej pomijalne. Jako gracz za często oglądam "sugestie" algorytmu, podsuwającego mi obleśne filmy z oszukanych gier mobilnych.

    W drugą stronę powstają również nowe funkcje. Platforma testuje rozwiązania, które coraz bardziej upodobniają ją do telewizji czy serwisów streamingowych – i nie tylko przez nacisk na dłuższe treści i dostępne tam seriale.

    Czytaj także: