To ostatnia taka decyzja przed wyborami. Ekonomista prognozuje "bezpieczny" ruch

Maria Glinka
03 października 2023, 18:06 • 1 minuta czytania
Cały rynek patrzy w stronę Glapińskiego i jego zespołu, który we wrześniu zaskoczył drastycznym obcięciem stóp procentowych. W ocenie analityka XTB już jutro czeka nas kolejna obniżka. Jednak tym razem może być ona "bezpieczna".
Analitycy prognozują, co RPP zrobi ze stopami procentowymi. Fot. Andrzej Iwanczuk/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Co zrobi RPP? Możliwa "bezpieczna" obniżka

Rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), podczas którego zapadnie decyzja w sprawie stóp procentowych. Poznamy ją w środę 4 października, a analitycy mają już swoje prognozy.


Obniżka o 25 punktów bazowych wydaje się najbardziej prawdopodobna – to wycenia rynek i to pokazuje konsensus analityków – przyznaje w komentarzu Michał Stajniak CFA, wicedyrektor Działu Analiz XTB.

Jego zdaniem w tym wypadku nieważna jest zasadność ewentualnego kolejnego ruchu w dół. – Rozpoczęcie dostosowywania stóp procentowych w Polsce stało się faktem i obecnie można próbować przewidywać jak będą wyglądały kolejne ruchy i do jakiego poziomu stopy mogą być obniżane – ocenia.

Przesłanką do obniżenia stóp procentowych mogą być nowe dane o wzroście cen. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, zgodnie z szybkim szacunkiem Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) inflacja we wrześniu 2023 r. wyniosła 8,2 proc. rdr. Z kolei w porównaniu do sierpnia spadła o 0,4 proc.

– Oczywiście obniżki cen energii i utrzymanie niskich cen paliw pomogło w tak dużym spadku inflacji, ale jednocześnie trend w tym roku powinien pozostać niezmienny – inflacja może zmierzać nawet w okolice 6 proc. – przewiduje analityk.

Kolejne obniżki jeszcze w tym roku?

Stajniak uważa, że dalsze decyzje RPP będą uzależnione od raportu NBP o inflacji, który zostanie opublikowany w listopadzie 2023 r.

– Jeśli inflacja dalej ma spaść do zakresu celu na koniec 2025 r., kolejne obniżki będą możliwe. Jeśli jednak nowy raport pokaże odsunięcie osiągnięcie celu na 2026 r., perspektywy obniżek mogą zostać ograniczone – podkreśla.

Jak dodaje, scenariusz bazowy zakłada jedną lub dwie obniżki w tym roku. Następnie stopy procentowe powinny być utrzymane na tym samym poziomie przez dłuższy czas z oczekiwaniem na dalsze schodzenie inflacji do celu.

– Takie przewidywania zakładają oczywiście względną stabilność cen, a jak wiadomo, dosyć sporo dzieje się na globalnym rynku paliw. Na ten moment ceny w Polsce pozostają stabilne, ale nie można wykluczyć, że na koniec tego roku ceny ponownie wzrosną, gdyż cena ropy obecnie jest już znacznie wyższa w listopadzie czy grudniu zeszłego roku – zwraca uwagę specjalista.

Tak spadną raty kredytów po decyzji RPP

Jeśli analitycy będą mieli rację i RPP faktycznie zdecyduje się na "bezpieczną" obniżkę, to kredytobiorcy będą płacili niższe raty kredytu. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, w przypadku kredytu na kwotę 300 tys. zł, na 30 lat, udzielonego w kwietniu 2021 r., taka obniżka zmniejszy ratę o niecałe 50 zł. Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera, wylicza, że wówczas rata kredytu zmniejszy się z 2 401 zł do 2 168 zł. Mimo tego rata będzie o 995 zł wyższa niż w początkowym okresie spłaty. Dzięki rekordowo niskim stopom procentowym pierwsza rata wynosiła bowiem 1 173 zł.

Złoty tym razem wyjdzie bez szwanku?

Przypomnijmy, że wrześniowa obniżka stóp procentowych aż o 75 pb. zaskoczyła rynek. Analitcy co prawda spodziewali się ruchu w dół, ale o 25 pb. Eksperci oceniali w rozmowie z INNPoland.pl, że tak drastyczne obcięcie stóp jest "skrajnie nieodpowiedzialne" i "szokujące". Ucierpiała na tym polska waluta, która w ciągu kilku godzin osłabiła się o kilka bądź kilkanaście groszy względem euro i dolara.

– Miesiąc temu niespełnione zostały sztucznie narzucone warunki potrzebne do obniżki, ale ostatecznie RPP zdecydowała się na zaskakujący ruch. Niespodziewana i duża obniżka doprowadziła do ogromnej wyprzedaży polskiego złotego i do dzisiaj nie zaobserwowaliśmy normalizacji tej sytuacji – podkreśla Stajniak.