Budżet na Kredyt 2 proc. znika w ekspresowym tempie. Problemy ze złożonymi wnioskami
Budżet Bezpiecznego Kredytu 2 proc. wisi na włosku
Pod koniec roku znów wzrosło zainteresowaniem Bezpiecznym Kredytem 2 proc. Jak podaje portal money.pl, z danych Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) wynika, że do 17 listopada zawarto ponad 37 tys. umów o rządowe dopłaty do pierwszego mieszkania.
W sumie dopłaty z umów są warte 677 mln zł z 941 mln zł limitu, który przewidziano na przyszły rok. Wyjątkowo korzystamy z niego już teraz.
To oznacza, że wykorzystano już 72 proc. zabudżetowanych środków. A przy 75 proc. bank ma obowiązek wstrzymać przyjmowanie kolejnych wniosków w sprawie Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Tymczasem wiele dokumentów nadal czeka na rejestrację. BGK może poinformować o wstrzymaniu wniosków nie wcześniej niż w styczniu 2024 r.
Krzysztof Bontal, ekspert kredytowy Proferto i redaktor portalu pierwszemieszkanie.com.pl, przyznał w rozmowie z Interią, że być już przekroczyliśmy budżet zarezerwowany na przyszły rok. Jak podkreśla, banki mają wstrzymać przyjmowanie wniosków dzień po tym, jak BGK wyda w tej sprawie specjalny komunikat.
– Przekazane informacje pozwalają z prawdopodobieństwem zbliżającym się do pewności stwierdzić, że wstrzymanie nastąpi 2-3 stycznia 2024 r. – podkreślił ekspert.
Osoby, które już złożyły wnioski, mogą spać spokojnie, bo koniec składania nowych dokumentów nie powinien mieć na nie wpływu. – Ze względu na brak limitu, wszystkie wnioski o Bezpieczny kredyt 2 proc., które zostaną zarejestrowane w bankach do 31 grudnia 2023 roku będą miały zarezerwowane środki na dopłaty – przekonywał Bontal.
Minister obiecuje, że pieniędzy nie zabraknie
Dane udostępnione przez BGK stoją w sprzeczności z ostatnią wypowiedzią ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy, który stał się główną twarzą Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, jego zdaniem środków na dopłaty nie zabraknie.
– Jeżeli założy się, że kredyt 0 proc. proponowany przez KO miałby wejść w życie od 1 marca 2024 r., to środków na Bezpieczny Kredyt 2 proc. wystarczy do końca lutego – zapewniał Buda na antenie TVP1.
Odnosząc się bezpośrednio do budżetu, przyznał, że do początku listopada wykorzystano 500 mln zł, czyli około połowę środków. – Mamy tutaj poduszkę – przyznał.
Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, pierwsza fala zainteresowania Bezpiecznym Kredytem 2 proc. nadeszła w wakacje. Wiele osób odkładało decyzję o zakupie mieszkania, czekając aż ruszy program – w efekcie ceny poszybowały w górę i zaczęło brakować lokali.
Dla przykładu w Krakowie liczba nowych ofert na rynku pierwotnym spadła aż o 44 proc. w porównaniu do początku roku.