Za bycie donosicielem oferuje nawet 6 tys. złotych. Zaskakująca oferta pracy
W popularnym serwisie z ogłoszeniami w gąszczu tysięcy ofert zatrudnienia trafiliśmy propozycję pracy dla donosiciela terenowego. Jak wynika z treści ogłoszenia, to praca marzeń dla wielu, jednak pracodawca ostrzega, że może się ona wiązać koniecznością ucieczki przed ludźmi z widłami.
Donosiciel terenowy szukający kopciuchów
– Czy masz nos Sherlocka i spostrzegawczość orła? Czy potrafisz wyczuć przestarzały piec na kilometr? W takim razie potrzebujemy właśnie Ciebie, naszego nowego "Ekologicznego Informatora"! Jako Agent Ochrony Powietrza, będziesz na pierwszej linii frontu walki z zanieczyszczeniem – tak zaczyna się oferta pracy dla osób chcących kooperować z Krajowym Projektem Energetycznym.
W portalu z ogłoszeniami czytamy, że do obowiązków ekologicznego detektywa będzie należała identyfikacja osób, które nadal wbrew powszechnie obowiązującym normom i przepisom nadal ogrzewają swoje domy przy użyciu szkodliwych kopciuchów.
Zakres obowiązków zawodowych jest spory, ale jak twierdzi autor ogłoszenia, praca daje satysfakcję. Antykopciuchowy Scherlock będzie musiał na bieżąco identyfikować i deportować obywateli, którzy korzystają ze starych pieców, a nawet współpracować z tajną centralą.
Wykonywanie pracy eko detektywa ma ułatwić nowemu pracownikowi służbowy samochód wyposażony z nowoczesny i profesjonalny sprzęt do namierzania niepokornych mieszkańców, którzy nie chcą zdemontować kopciucha w swoich domach.
Podwójne życie donosiciela i pensja godna agenta
Osoba, która zdecyduje się na przyjęcie tej pracy, może spodziewać się w swojej karierze wielu niespodzianek, ale też dobrych warunków pracy. Jak wynika z treści ogłoszenia, podwójne życie i godna pensja to podstawa w tej robocie.
Oferta skierowana jest dla osób, które są zdecydowane wieść "podwójne życie: szara myszka za dnia, ekologiczny bohater po godzinach." W zamian zatrudnieni mogą liczyć nie tylko na dobrą pensję, ale też bonusy za każdy rozwiązany przypadek". Wynagrodzenie dla donosicieli oscyluje pomiędzy 3, a nawet 6 tysięcy złotych.
Chcieliśmy zweryfikować podane w ogłoszeniu informacje u źródła, dlatego skontaktowaliśmy się z ogłoszeniodawcą. Niestety nie chciał komentować zamieszczonego przez siebie ogłoszenia.
Aby donosiciel mógł identyfikować obywateli nielegalnie korzystających z kopciuchów, pracodawca zapewnia samochód służbowy z zawsze pełnym bakiem w celu prowadzenia tajnych operacji.
Zatrudnieni donosiciele mają też prawo wyboru, czy donoszą na cały etat lub w formie dodatkowego zajęcia. Choć na pierwszy rzut oka praca ta wydaje się łatwa i nieskomplikowana, to agent ochrony powietrza niestety musi liczyć się z kilkoma trudnościami, jakie może spotkać na swojej drodze.
– Praca może wiązać się z ryzykiem spotkania z niezadowolonymi mieszkańcami oraz sporadycznymi pościgami, najczęściej ganiają z widłami. Wymagana jest umiejętność szybkiego biegu i kamuflażu w wiejskim krajobrazie – ostrzega potencjalnych kandydatów pracodawca.
Smog dalej nie odpuszcza – będzie więcej pieniędzy
Jak informowaliśmy w INNPoland, Paulina Hennig-Kloska ogłosiła, że jej resort pracuje nad przekierowaniem środków z programu Feniks, aby pokryć zaległe płatności w ramach programu Czyste Powietrze. Zapowiedziała, że resort wdroży rozwiązania, które pozwolą na szybsze rozpatrywanie wniosków.
Program Czyste Powietrze, mający na celu poprawę jakości powietrza poprzez modernizację systemów grzewczych i termomodernizację budynków, dotąd napotykał na trudności związane z opóźnieniami w wypłacie pieniędzy dla beneficjentów.
Ministra Klimatu i Środowiska, Paulina Hennig-Kloska, ogłosiła na konferencji prasowej, że resort zamierza skorzystać z funduszy z programu Feniks (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko) w celu uregulowania zaległych płatności w ramach programu Czyste Powietrze. Ma to na celu przywrócenie płynności finansowej w programie antysmogowym oraz utrzymanie jej na stałym poziomie.