Od wójta Pcimia do milionera. Tyle zarabia Obajtek w Orlenie

Maria Glinka
19 stycznia 2024, 16:09 • 1 minuta czytania
Daniel Obajtek znów znalazł się na ustach całej Polski z powodu wkroczenia CBA do Orlenu. Teraz wychodzą na jaw jego ogromne zarobki jako szefa paliwowego giganta. Dzięki posadzie w Orlenie były wójt Pcimia stał się milionerem.
Za kierowanie Orlenem Obajtek pobiera ogromne pieniądze. Fot. Jacek Dominski/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ile zarabia Obajtek? Bajeczne zarobki prezesa Orlenu

– Dokonywał cudów – tak Daniela Obajtka jako wójta Pcimia chwalił sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Cudowny" awans na stanowisko prezesa Orlenu w 2018 r. zapewnił Obajtkowi ogromny zastrzyk gotówki.


Oficjalnie jeszcze nie wiadomo, ile szef Orlenu zainkasował w minionym roku, ale znamy jego zarobki za 2022 r. Jak podaje portal money.pl, Obajtek wzbogacił się wówczas o 1,4 mln zł. Dodatkowo mógł liczyć na premie rzędu 1,1 mln zł.

Podobnie kształtowały się jego zarobki rok wcześniej. Jak przypomina "Fakt: Agnieszka Pomaska (PO) informowała, że w 2021 r. Orlen wypłacił Obajtkowi 2 mln 276 tys. zł.

To oznacza, że co roku prezes Orlenu zarabia około 2 mln zł. Dzięki tak wysokiej posadzie z wójta Pcimia stał się milionerem.

Nie tak dawno portal tvn24.pl wyliczył, że Obajtek zarabia na godzinę 1,2 tys. zł. A to oznacza, że jego stawka była o 51 razy wyższa niż ubiegłoroczne minimum krajowe (23,50 zł).

CBA w Orlenie. Spółka zaprzecza

Od czwartkowego poranka o Obajtku znów mówi cała Polska, a wszystko za sprawą wkroczenia CBA do Orlenu. Jak już pisaliśmy w naTemat, od godz. 8:15 trwało przeszukiwanie gabinetów najważniejszych osób w spółce.

Z nieoficjalnych ustaleń Radia Zet wynika, że CBA prowadziło te czynności w ramach śledztwa dotyczącego podejrzenia nielegalnego powoływania się na wpływy.

Jednak sam Orlen zaprzecza, jakoby CBA miało podejmować jakiekolwiek działania w siedzibie firmy. "Nie potwierdzamy informacji dotyczących rzekomego przeszukania pomieszczeń w spółce ORLEN przez CBA. Przedstawiciele ORLEN na bieżąco współpracują z wieloma instytucjami i organami. Takie spotkania są regularne i mają charakter rutynowy" – czytamy w komunikacie, które Biuro Prasowe Orlenu opublikowało na platformie X (dawniej Twitter).

Kto zastąpi Obajtka? Na pewno nie Bieńkowska

Od wielu tygodni w przestrzeni publicznej mówi się o tym, że dni Obajtka w Orlenie są policzone. Już na wiosnę 2023 r. szef koncernu przekonywał, że sam odejdzie ze stanowiska, jeśli PiS przegra wybory parlamentarne. Do zmiany władzy w Polsce doszło, ale Obajtek nadal kieruje płockim gigantem.

W związku z tym ruszyła karuzela nazwisk potencjalnego następcy Obajtka. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, na początku spekulowano, że prezesem Orlenu zostanie Robert Soszyński, były wiceprezydent Warszawy i były szef PERN. Później media donosiły, że schedę po Obajtku przejmie była komisarz UE Elżbieta Bieńkowska.

Tym ostatnim ustaleniom zaprzeczył sam premier Donald Tusk podczas wywiadu telewizyjnego dla TVN24, Polsatu i TVP Info. - Nietrafiona - tak szef rządu odpowiedział na pytanie, o to, czy doniesienia o Bieńkowskiej na fotelu prezesa Orlenu są trafione.

– Też czytam w niektórych mediach o tych nazwiskach i jestem szczerze ubawiony, bo już dawno nie widziałem tak nietrafnych prognoz. Kompletnie. Bardzo szanuję panią minister, wicepremier, komisarz, moją bliską współpracownicę. Ktoś robi jej krzywdę – przyznał Tusk.