Odkryła, że idealną herbatę trzeba... posolić. Anglicy się burzą, a my sprawdzamy, czy mają o co

Sebastian Luc-Lepianka
25 stycznia 2024, 15:47 • 1 minuta czytania
Amerykańska chemiczka wykazała, że odrobina soli w herbacie polepsza jej smak. Wywołała tym samym burzę w sieci, co spotkało się z oficjalną reakcją amerykańskiej ambasady w Londynie. A my postanowiliśmy sprawdzić jej poradę.
Czy sól jest kluczem do idealnej herbaty? Fot. Arkadiusz Ziolek/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Sól w herbacie solą w oku Wielkiej Brytanii - dyskusja o tym dodatku do naparu wybuchła po publikacji książki "Steeped: The Chemistry of Tea" autorstwa Michelle Francl. Wywołała kontrowersje, na które odpowiedziała oficjalnie amerykańska ambasada w Londynie… choć nie w sposób, jaki można się spodziewać. Jak widać, właściwe parzenie herbaty może być sprawą wagi międzynarodowej.


Sól w herbacie poprawia smak?

Amerykańska profesor chemii w Bryn Mawr College w Pensylwanii argumentuje w publikacji, że szczypta soli poprawia smak herbaty. Badaczka w poszukiwaniu idealnego przepisu na herbatę zagłębiła się na tekstach naukowych i opracowaniach nawet sprzed tysiąca lat jak chińskie rękopisy

Czy popsuje smaku herbaty? Zdaniem badaczki nie, a co więcej, zabije gorycz. Nie oznacza to też, że jest to łatwy przepis na idealną herbatę, ale może pomóc w osiągnięciu takiego efektu. Propozycja nie spodobała się mieszkańcom Wielkiej Brytanii. Czy słusznie?

Czy sól w herbacie działa? Sprawdziliśmy to sami

Postanowiłem zaparzyć herbatę z solą. Gdyby badaczka się myliła, mógłbym powiedzieć, że po to, byście wy nie musieli - ale wiecie co? Nie jest tak źle.

Sól rzeczywiście wpływa na odczuwaną gorycz w herbacie. Zaparzyłem w redakcji popularną herbatę, dostępną w wielu sklepach, zwyczajnie gotując wodę w czajniku i zalewając.

Smak soli nadal pozostał odczuwalny, ale bardzo możliwe, że moja szczypta była zbyt duża. Czy smakowała mi lepiej? Niekoniecznie, ale to kwestia gustu. Za to z pewnością daje mi do myślenia, jeśli będę chciał się bawić w bardziej wyrafinowane wywary i smaki.

Jeśli macie ochotę na eksperymenty, możecie dodać też sól do innych napojów, jak... piwo. Ma podobno działać identycznie, jeśli chodzi o zbijanie goryczy (z oczywistych względów, tego w pracy nie sprawdzę). Możecie też spróbować z colą... ale od razu ostrzegam, że efekty są podobne do zabaw z Mentosami.

Oburzenie anglików

Sama propozycja dodania soli do omawianego napoju spotkała się z falą komentarzy na wyspiarskich social mediach i w skrzynce pocztowej autorki książki. Francl w wywiadzie dla BBC przyznała, że nie spodziewała się tak silnego odzewu.

Nie jest to podyktowane żadną animozją historyczną, bo w końcu jak wiemy, Amerykanie dumni są z wrzucania herbaty do słonej wody - mam tu na myśli oczywiście wydarzenie zwane Herbatką bostońską, czyli wczesnym epizodem rewolucji amerykańskiej. Jak przekazali mi anonimowi rozmówcy, Anglicy zwyczajnie nawet nie chcą słyszeć słowa "sól" w jednym zdaniu z herbatą.

– Wkurzają się na sama myśl o słonej herbacie, wiec to się nie zmieniło – przekazuje mi osoba pracująca na co dzień z klientami z Wielkiej Brytanii. Jak zaznacza, sama ani nie soli, ani nie słodzi.

Reakcja ambasady

Do sytuacji odniosła się nawet amerykańska ambasada w Londynie, komentując celowo z przesadną powagą.

"Dzisiaj raport mediów o przepisie amerykańskiej profesor na idealną filiżankę herbaty zagotował naszą specjalną więź z Zjednoczonym Królestwem. Herbata to napój braterstwa, święta więź, która łączy nasze narody. Nie możemy stać obojętnie wobec tak skandalicznej propozycji, która zagraża samym fundamentom naszej Specjalnej Relacji" – czytamy prześmiewcze oświadczenie na X (dawnym Twitterze).

"Dlatego chcemy zapewnić dobrych ludzi w Wielkiej Brytanii, że niewyobrażalny pomysł dodawania soli do narodowego napoju Wielkiej Brytanii nie jest oficjalną polityką Stanów Zjednoczonych. I nigdy nie będzie. Dlatego zjednoczmy się przesiąknięci solidarnością i pokażmy światu, że jeśli chodzi o herbatę, jesteśmy jednością" – pisze ambasada amerykańska w Londynie.

"Ambasada Stanów Zjednoczonych będzie dalej parzyć herbatę we właściwy sposób - grzejąc ją w mikrofali" – dodaje, odnosząc się do krytyki w książce Francl.

Rodzimy kraj Francl nie jest zbyt dobrym źródłem nawyków parzenia herbaty. Z książki badaczki możemy się dowiedzieć właśnie, że amerykanie podgrzewają herbatę w mikrofalówce, co jej zdaniem rujnuje smak naparu.

Gastronomiczne porady

Jeśli chcecie więcej porad o żywności od INNPoland, przypominamy, że na naszym kanale YouTube znajdziecie program "Koszyk Bagińskiego" (tytułowy koszyk pojawił się gościnnie na zdjęciu w tekście), z którego dowiecie się np. jakie wybierać mięso albo na co uważać przy zakupie pieczywa.

Czytaj także: https://innpoland.pl/201892,koszyk-baginskiego-pieczywo