Rośnie inflacja, rosną kradzieże w sklepach. Winne temu są także kontrowersyjne przepisy
O statystykach z Komendy Głównej Policji (KGP) pierwszy poinformował dziennik "Rzeczpospolita" - w 2023 roku stwierdzono ponad 40 tys. przestępstw kradzieży w sklepach, a do tego 278,5 tys. wykroczeń. Złodzieje powodują milionowe straty dla handlu, a motywuje ich zarówno inflacja, jak i przepisy wprowadzone od października.
Złodziej Plus
1 października w życie weszły zmiany, wedle których wykroczeniem będzie kradzież przedmiotu o wartości do 800 zł, potocznie nazywane "programem Złodziej Plus". Wcześniej ta wartość wynosiła do 500 zł. Do tej kwoty podniesiono również też próg w przepisach o kradzieży leśnej (art. 120 par. 1 kw), paserstwie (art. 122 kw), a także zniszczeniu cudzej rzeczy (art. 124 kw).
Za wykroczenie grozi kara aresztu (od 5 do 30 dni), ograniczenia wolności albo grzywna w wysokości od 20 do 5000 złotych. I formalnie rzecz biorąc, osoba popełniająca wykroczenie jest osobą niekaraną.
W 2023 roku liczba przestępstw kradzieży w sklepach wzrosła o 22,2 proc. w stosunku do 2022 roku. Analogicznie liczba wykroczeń wzrosła o 16,9 proc. W relacji do roku 2021, to już wzrosty kolejno o ponad 60 proc. i 45,4 proc.
W "Rz" czytamy, że zdaniem eksperta jedynie 10 proc. wszystkich kradzieży jest ujawnianych. Złodzieje są doskonale świadomi przepisów i kradną tyle, aby nie przekroczyć wyżej wymienionego limitu. Co oznacza, że poprzedni rząd dał im o 300 złotych wyższą poprzeczkę. A sprzedawcy nie mają możliwości, by ganiać każdego, kto bezczelnie wyniesie ze sklepu tabliczkę czekolady.
Zuchwali złodzieje
Z danych KGP dowiadujemy się, że najczęściej w 2023 roku skradziono towary na kwotę do 600 zł (stwierdzono 579 takich wykroczeń). Eksperci wskazują, że oprócz zmiany w przepisach istotny wpływ ma na to inflacja, powodująca zubożenie społeczeństwa.
Wśród skradzionych dóbr najwięcej miało być towarów pierwszej potrzeby, czyli żywności albo chemii gospodarczej. Kradzież ułatwia też upowszechnienie się kas samoobsługowych i braki obsługi pilnującej transakcji przy nich.
Okradane są także stacje benzynowe. Informowaliśmy na INNPoland, że danych KGP, przytaczanych przez tokfm.pl, wynika, że w ubiegłym roku w całym kraju doszło do ok. 8200 kradzieży paliwa o wartości przekraczającej 500 zł. To około 30,5 proc. więcej niż w 2021 roku. Kradzieży poniżej progu 500 zł było 93400, czyli o ponad 26,5 proc. więcej.
Apel handlowców
Jak pisaliśmy na INNPoland, branża handlowa wystosowała do Ministra Sprawiedliwości apel. Właściciele sklepów uważają, że nowelizacja Kodeksu wykroczeń spowodowała "rozzuchwalenie złodziei, którzy czasem po prostu wchodzą do sklepu, zabierają coś i wychodzą". Problem jest poważny i ciągle narasta.
Czytaj także: https://innpoland.pl/203123,handlowcy-w-desperacji-kradziez-to-kradziez