Pół litra za dyszkę? Tej promocji alkoholu w dyskontach przyjrzy się UOKiK

Konrad Bagiński
23 lutego 2024, 16:12 • 1 minuta czytania
Sprzedawanie wódki w absurdalnie niskiej cenie to temat dla urzędników kontroli, a może nawet dla organów ścigania. Tak wynika ze stanowiska UOKiK, który ocenił podejrzane promocje na alkohol w dyskontach. Przypomnijmy: w Lidlu i Biedronce pół litra wódki można kupić za mniej niż 10 złotych.
Absurdalnie taniej wódce w dyskontach przyjrzą się odpowiednie służby Piotr Jedzura/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, dwie czołowe sieci dyskontów, Lild i Biedronka, wskoczyły w nowy wymiar wojny cenowej. W obu można kupić pół litra wódki za 9,99 złotych. Ludzie zastanawiają się, z czego ten trunek jest zrobiony, eksperci biją na alarm.


Co ciekawe, w tak rozpitym kraju jak Rosja, od dawna działa cena minimalna na alkohol. W roku 2024 wódka nie może kosztować mniej, niż 299 rubli. To wedle oficjalnego kursu rubla ponad 13 złotych. W Polsce jest więc znacznie taniej.

Wódka za mniej niż 10 zł w Polsce. Jak to możliwe?

Jak pisze WP Finanse, wódka za niecałe 10 złotych w ekspresowym tempie znika ze sklepów, niektórzy kupują ją dosłownie kartonami. Klienci Lidla i Biedronki zastanawiają się, z czego ta wódka jest zrobiona. 10 złotych to kwota zaskakująco niska.

Pracownica jednej z Biedronek mówi serwisowi, że ta wódka kosztowała pierwotnie ok. 20 zł, potem jej cena spadła do 11 zł, teraz zjechała poniżej 10 zł. Specjaliści, z którymi rozmawiał serwis, twierdzą, że to mniej niż koszty produkcji wódki.

To nie wszystko. Przecież sporą część ceny alkoholu stanowi akcyza. W tym roku akcyza na mocne alkohole kosztuje 7610 zł od 1 hektolitra alkoholu etylowego 100 proc. zawartego w gotowym wyrobie. Z hektolitra spirytusu można zrobić 250 butelek wódki o mocy 40 proc.

Sama akcyza wynosi więc 15,22 zł za butelkę wódki. Jeśli trunek ma 38 proc., to akcyza wyniesie 14,46 zł za butelkę. Jakim cudem trunek może kosztować 9,99 zł? Do tego biznesu ktoś ewidentnie dokłada.

Być może (częściowa) tajemnica niskiej ceny kryje się w pochodzeniu produktów do produkcji spirytusu. Jak pisze WP Finanse, wódkę "Parkową" dla Biedronki produkuje firma BZK Alco S.A. W portfolio firmy znajdują się takie trunki, jak "Wataha" czy "Adam Mickiewicz".

Wódkę "Polną" dla Lidla produkuje Grupa AWW, znana z takich marek: "Żołądkówka Wódka Czysta", "Jarzębiak", czy "V.Double". Obie firmy to renomowani producenci. Ale znajdują się na opublikowanej w mediach społecznościowych liście z podmiotami mającymi sprowadzać zboże z Ukrainy.

Nie wiadomo jednak, czy lista jest autentyczna, więc nie ma pewności, czy wódka dla Lidla i Biedronki była produkowana z ukraińskiego zboża niewiadomej jakości.

Służby mają sytuację na oku? UOKiK o interweniuje

Teraz w odpowiedzi na pytania Onetu dotyczące taniej wódki wypowiedział się UOKiK. "Na bieżąco analizujemy informacje o promocji alkoholu w dwóch sieciach handlowych, które pojawiają się ostatnio w mediach" – przekazała Onetowi Agnieszka Majchrzak z zespołu prasowego UOKiK.

"Ze wstępnej analizy wynika, że zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, promocja alkoholu w przyjętej przez te sieci formie może stanowić zakazaną prawnie promocję napojów alkoholowych" – poinformowała Majchrzak.

Z odpowiedzi od UOKiK wynika też, że sprawą powinny zająć się policja i prokuratura. "Tematyka reklamy oraz promocji alkoholi powinna zainteresować organy ścigania" – twierdzi Majchrzak.