Co z zakazem handlu w niedzielę? Ministra dała jasny sygnał

Sebastian Luc-Lepianka
01 marca 2024, 11:35 • 1 minuta czytania
W rozmowie z Polsat News ministra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk powiedziała, jakie są plany rządu wobec tematu ograniczenia handlu w niedzielę. To był punkt 21 w “100 konkretach” obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Szefowa resortu zdradziła też, jakie są rządowe plany wobec skrócenia tygodnia pracy.
Ministra o zniesieniu zakazu handlu w niedzielę. Fot. Wojciech Olkuśnik/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na antenie "Graffiti" w Polsat News Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wypowiedziała się o kwestiach palących dla polskich przedsiębiorców i konsumentów - czy ograniczenie handlu w niedzielę zostanie zniesione oraz czy skrócony zostanie czas pracy? Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podchodzi do obu tematów bardzo uważnie.


Czy będzie zniesiony zakaz handlu w niedzielę?

– W tej sprawie (handlu w niedzielę - red.) również prowadzimy analizy, wsłuchujemy się w głos społeczny i ten głos – nie tylko, jeśli chodzi o pracowników i pracownice handlu, ale także o właścicieli mniejszych sklepów, drobnych przedsiębiorców – niekoniecznie współbrzmi z tym, co poseł Ryszard Petru twierdzi – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Graffiti" Polsat News.

Na łamach INNPoland pisaliśmy wcześniej o doniesieniach w tej sprawie. Według MondayNews KO przychyla się do pomysłu, że zakaz zostanie zniesiony, a każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu oraz podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne. Szefowa resortu MRPiPS zaznacza, że żadne prace nad już wybranym projektem nie są prowadzone.

– Na ten moment w ministerstwie nie prowadzimy żadnych prac nad projektem ograniczającym zakaz handlu w niedzielę – oświadczyła.

Czy będzie krótszy tydzień pracy?

Wizja skróconego czasu pracy budzi kontrowersje i wiele pytań. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przyznała na antenie Polsat News, że jest zwolenniczką tej idei. Jej resort analizuje możliwości wprowadzenia skróconego tygodnia pracy.

– Polki i Polacy są społeczeństwem, które pracuje jako jedno z najdłużej, najbardziej jest obciążone w Europie, wcale niekoniecznie przekłada się to na efektywność pracy. Po drugie z uwagą przyglądamy się pilotażom, które same firmy, przedsiębiorstwa wprowadzają, jeśli chodzi o skrócenie tygodnia pracy – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Graffiti" Polsat News.

Pilotażowe projekty pojawiają się także w Polsce. O jednym z nich pisaliśmy na łamach INNPoland. Wprowadziła go firma farmaceutyczna Herbapol, zaczynając od wprowadzenia jednego wolnego piątku w styczniu. Dąży do uczynienia ich wszystkich wolnymi od pracy. Stawia przy tym bardzo konkretne obietnice do 2025 roku.

– Czy miałyby to być cztery dni (robocze - red) czy 35 godzin (tygodniowo - red) – to oczywiście podlega dyskusji (...) My jako ministerstwo jesteśmy do tego otwarci, przygotowani. Oczywiście, że ja jestem "za" jako polityczka, jako posłanka Lewicy (...), jako ministra rodziny również uważam, że coś zrobić trzeba z tym ogromnym obciążeniem pracą, z jakim mierzą się dzisiaj Polki i Polacy. Natomiast stanowiska rządu, całej koalicji, w tej sprawie nie ma – zaznaczyła.

– Pierwsze analizy wskazują, że skrócenie o dzień byłoby pewnie organizacyjnie łatwiejsze niż skrócenie o kilka godzin – dodała.

Jak pisaliśmy na INNPoland, ankieta z końca roku 2023 pokazuje, że aż 53 proc. przebadanych pracowników preferuje model pracy 4 dni w tygodniu, po 8 godzin. Pokrywa się to z wynikami "Barometru Polskiego Rynku Pracy" przygotowanego przez Personnel Service. W nim ponad jedna czwarta badanych marzy o takim rozwiązaniu. Jeszcze w roku 2022 proporcje były odwrotne, 54 proc. Polaków było przeciwnych takiemu rozwiązaniu. W 2019 roku przeciwnych było 63 proc. Polaków.

Podzielone zdanie o krótszym tygodniu pracy

Możemy się domyślać, że dla większości ludzi dodatkowy dzień wolny nie byłby problemem, ale nagrodą. Wiele firm zdecydowało się zresztą na takie rozwiązanie i na ogół są zadowolone. Okazuje się, że zwiększona wydajność pracowników rekompensuje krótszy czas pracy. Bardzo bezpośrednio o zdanie Polaków zapytali analitycy mBanku.

Pod wpisem wylało się wiadro pomyj. Niewiele osób usiłowało konstruktywnie podejść do sprawy. Administratorzy konta postanowili więc wyjaśnić powód zadania tych pytań.

Czytaj także: https://innpoland.pl/204296,analitycy-mbanku-zaszaleli-ale-czy-nie-maja-odrobiny-racji