Tak dobrze nie było od dawna. Banki luzują ocenę zdolności kredytowej

Marcin Gościński
11 września 2024, 11:16 • 1 minuta czytania
Banki zdecydowały się na obniżenie kryteriów przyznawania kredytów hipotecznych. To reakcja na opieszałość rządu Donalda Tuska, który nie potrafi się zdecydować w sprawie zapowiadanego kredytu naStart. Na aktualnej sytuacji korzystają dwie grupy klientów.
Banki reagują na opieszałość rządu Donalda Tuska w sprawie kredytu naStart. Obniżają kryteria uzyskania hipoteki PIOTR DZIURMAN/REPORTER/eastnews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Rząd Donalda Tuska nie jest w stanie określić jednolitego stanowiska w sprawie Kredytu 0 proc. Dowodem na to są m.in. rozbieżne opinie członków rządu. Przykład to wypowiedź minister resortu funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.


Niedługo po opublikowaniu informacji o zaakceptowaniu projektu budżetu na 2025 rok, za pośrednictwem konta na X przekazała wiadomość, że "w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc.". Po tej wypowiedzi Donald Tusk oczekiwał wyjaśnień od minister, skąd pojawiła się akurat taka, nieprecyzyjna interpretacja działań rządu.

Banki nie czekają i działają. Korzystają na tym dwie grupy

Branża bankowa zdecydowała się nie czekać na to, aż ministrowie dojdą do porozumienia w sprawie pomocy w finansowaniu zakupu nieruchomości przez obywateli. Jak podaje Puls Biznesu, instytucje finansowe załagodziły warunki udzielania hipotek.

Decyzje banków o poluzowaniu kryteriów przyznawania kredytów objęły dwie grupy. Dotyczy to kredytobiorców, którzy i tak nie mogliby skorzystać z rządowego programu. Do tej grupy zaliczają się single oraz rodziny bez dzieci.

Banki chcą ożywić rynek nieruchomości

Jak relacjonuje Puls Biznesu, sześć na dziesięć banków podjęło już decyzję o rozluźnieniu zasad kryteriów oceny zdolności kredytowej. Trzy z nich obniżyły także oprocentowanie kredytów mieszkaniowych.

Nie można decyzji o zakupie nieruchomości odkładać w nieskończoność. Dlatego osoby, które czekały od początku z zakupem mieszkania lub domu na start nowego programu, mogą teraz decydować się na kupno nieruchomości bez publicznego wsparcia. Konrad Plucińskianalityk ds. rynku kredytów hipotecznych w Rankomacie / źródło: www.pb.pl

Takimi ruchami instytucje finansowe chcą przerwać impas w zaciąganiu kredytów, który nastąpił m.in. z powodu oczekiwania konsumentów na wprowadzenie rządowej pomocy. Dzięki temu mają sprawniej podejmować decyzję o zakupie nieruchomości.

Jak ma działać kredyt mieszkaniowy naStart?

Program naStart ma zastąpić Bezpieczny kredyt 2 proc., a także rodzinny kredyt mieszkaniowy. Jego działanie może objąć wsparcie finansowe w formule dopłat do rat. Warunkiem uzyskania pieniędzy, jest spełnienie kryterium dochodowego.

Kryterium dochodowe oparto o roczny dochód 120 tys. zł brutto, czyli pierwszy próg podatkowy. Ma się zmieniać razem ze wzrostem liczby członków gospodarstwa domowego. Kredyt naStart ma być udzielany na przynajmniej 15 lat ze stopą oprocentowania na stałym poziomie, określoną na 60 miesięcy.

Czytaj także: https://innpoland.pl/208394,dla-polakow-dom-to-marzenie-kupuja-nawet-te-o-powierzchni-80-m-kw