Pod koniec sierpnia mamy otrzymać gotowy ostateczny projekt ustawy ws. kredytu mieszkaniowego #naStart. Koalicja nadal spiera się o szczegóły. Polska 2050 nie zgadza się na kilka punktów, w tym na limity cen za metr kwadratowy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Fala krytyki nie ustępuje wobec rządowego programu i flagowego pomysłu Donalda Tuska "Mieszkanie na start". Spór trwa między Ministerstwami Finansów i Rozwoju, a swoje uwagi dokłada także Polska 2050. Efekty tego poznamy po 28 sierpnia, gdy nad projektem pochyli się Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów (KERM).
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Ministra o limitach cen mieszkań
KERM, złożone z przedstawicieli resortów gospodarczych, Kancelarii Premiera i pod wodzą ministra finansów Andrzeja Domańskiego, ma wypracować konsensus m.in. ws. kredytu mieszkaniowego #naStart. Na zgodę jak dotąd się nie zanosi, a swoje uwagi wystawia Polska 2050. Pisaliśmy o uwagach Szymona Hołowni ze stanowczym "nie dla kredytu 0 proc.", a w rozmowie z portalem money.pl swoje zdanie wyraziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Chodzi o limity cen od metra kwadratowego mieszkania objętego programem. To rozwiązanie ze strony Ministerstwa Rozwoju i Technologii ma zatrzymać wzrost cen mieszkań, który tak bardzo wyskoczył w górę z programem Prawa i Sprawiedliwości - "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Wiceminister rozwoju, Jacek Tomczak, przedstawił to jako propozycję do dyskusji.
Według szefowej resortu funduszy "limity pachną komunizmem" - nie zgadza się na regulacje cen, a polityka publiczna powinna służyć dostępności mieszkań. Jak przekazała w rozmowie z money.pl, nie powinna "generować problem, który potem trzeba rozwiązać ręczną regulacją ceny".
Samo ministerstwo rozwoju nie jest w pełni przekonane do tego mechanizmu. Wskazuje się na problem podnoszenia cen za tańsze mieszkania do poziomu limitu i zróżnicowane ceny na rynku nieruchomości, w zależności od regionu kraju.
Projekt "kredyt mieszkaniowy #naStart" oceniło też negatywnie Ministerstwo Finansów. Zdaniem resortu założenia projektu mogą doprowadzić nawet do niewspółmiernego wzrostu cen na rynku mieszkaniowym w krótkim okresie, przed odpowiednim dostosowaniem podaży mieszkań.
Kiedy ruszy kredyt #naStart?
Mieszkanie na start to rządowy program 10-letnich dopłat do kredytów hipotecznych. W pierwszych projektach "kredytu na start" państwo zaproponowało wysokie progi dochodowe, na przykład 13 tys. zł netto miesięcznie dla dwuosobowego gospodarstwa domowego, a także 23 tys. zł netto miesięcznie dla pięcioosobowego, czy większego gospodarstwa domowego.
Prace nad wprowadzeniem projektu "mieszkanie na start", uwzględniające konsultacje, rozpoczęły się 5 kwietnia. Przesłanie uwag w ramach konsultacji miało nastąpić do 14 dni od momentu startu ich przyjmowania, a na opiniowanie przeznaczono 21 dni.
Wątpliwości, nagromadzone dookoła projektu, spowodowały jego opóźnienie. Będzie on jednym z trzech tematów posiedzenia KERM 28 sierpnia 2024 roku, obok nowelizacji ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz projektu dotyczącego zwiększania podaży gruntów pod budownictwo mieszkaniowe.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Program kredytu mieszkaniowego #naStart ma być przeznaczony dla singli do 35. roku życia, większych gospodarstw domowych – bez limitu wiekowego, a także małżeństw i osób w nieformalnych związkach.
W wypowiedzi w programie "Graffiti " Polsat News, minister rozwoju Krzysztof Paszyk ogłosił, że budżet programu wyniesie około 10 mld złotych i będzie rozłożony na kilka lat.