Czy HBO ujawni największy sekret Bitcoina? Jeden film może wpłynąć na rynek kryptowaluty
Kurs bitcoina (BTC), czyli najstarszej i największej kryptowaluty, może zatrząść się na dniach – jeśli okaże się, że komunikaty od HBO nie są jedynie sprytną zagrywką marketingową. W ich najnowszym filmie dokumentalnym mamy bowiem poznać prawdziwą tożsamość twórcy bitcoina, która od lat jest obiektem spekulacji.
Kim jest Satoshi Nakamoto?
Z pewnością to nie jest prawdziwe nazwisko. Pod tym pseudonimem działała osoba, która w latach 2008-2010 stworzyła kryptowalutę Bitcoin i brała udział w jej rozwoju.
Opublikowany przez Nakamoto w 2008 roku dokument zatytułowany "Bitcoin: A Peer-to-Peer Electronic Cash System", czyli tzw. biała księga przedstawia koncepcję i technologię stojącą za Bitcoinem. Od tego czasu różne osoby podawały się za Satoshi Nakamoto – albo byli za tą osobę brani. Tożsamość twórcy bitcoina jest jedną z największych sieciowych tajemnic. Próbował ją odkryć m.in. Elon Musk.
Satoshi Nakamoto posiada portfel z bitcoinami, liczący sobie obecnie 1,1 mln BTC, czyli ok. 270 mld złotych. Twórcy Bitcoina wystawiono nawet symboliczny pomnik w Budapeszcie. Przedstawia złotą maskę w bluzie z kapturem i symbolem waluty.
Odkrycie prawdziwej tożsamości Satoshi Nakamoto mogłoby wpłynąć na kurs kryptowaluty, chociaż trudno ocenić, jak bardzo. Cyfrowy pieniądz potrafi być zmienny – nawet kilka słów wpływowej osoby zmienia czasem jego wartość. Elon Musk, znany z manipulowania kursami krypto poprzez wpisy na Twitterze.
Nie jest wykluczone, że film o kryptowalucie, jeśli uzyska dużą popularność, prawdopodobnie sam z siebie spowoduje drgnięcia na giełdzie. I to nawet jeśli nie poznamy w nim tożsamości Nakamoto. Wartość kryptowalut na dany dzień opiera się na spekulacjach.
Czym dokładnie jest Bitcoin?
Bitcoin to zdecentralizowana waluta cyfrowa, popularnie zwana kryptowalutą. Nie ma ona fizycznej formy.
Mówiąc najogólniej, jest to waluta, której gwarantem nie jest żadne państwo, nie emitują jej też banki centralne. To różni bitcoina od tzw. walut fiat, czyli pieniądza fiducjarnego. Wartość dolara jest bezpośrednio powiązana z siłą i polityką amerykańskiego rządu.
Waluty cyfrowe nie mają takich połączeń. Posiadanie czy transakcje kryptowalutami są potwierdzane przez innych użytkowników systemu – dzięki metodzie nazywanej blockchainem. To system przechowywania informacji, służący do chronologicznego zapisu wszystkich transakcji dokonanych za pomocą bitcoinów. Dane są zapisywane w jednym bloku, a gdy ten się zapełni – powstaje kolejny. To jakby cyfrowa księga finansowa, strona po stronie. Z tym że transakcje w tym łańcuchu nie mogą zostać cofnięte.
Bitcoiny trzyma się w tzw. cyfrowych portfelach – w formie aplikacji można je ściągnąć na telefon czy komputer. Portfel ma unikalny adres (jak numer konta w banku) i przechowuje pewną liczbę tzw. kluczy prywatnych (nieco jak hasło do banku, ale osobne dla określonych kwot). Kto ma dostęp do klucza prywatnego, ten może zarządzać danym tokenem, m.in. przelać walutę cyfrową na inny adres.
Wyróżnia się dwa typy portfeli:
- portfele gorące – z dostępem do internetu, umożliwiające wymiany kryptowalut;
- portfele zimne – bez dostępu do sieci, umożliwiające bezpieczne i długoterminowe przechowywanie tokenów.
Do dostępu i odzyskiwania portfela kryptowalutowego służy tzw. seed – zabezpieczenie w postaci ciągu słów angielskich. Seed jest najbardziej podobny do hasła bankowego – używamy go do dostępu do portfela i odzyskiwania go – w przypadku utraty dostępu bądź kradzieży sprzętu.
Do kupna i sprzedaży bitcoina, wymian tokenów na waluty fiat lub inne waluty cyfrowe służą zaś giełdy kryptowalut. Tam przelewa się swoje środki, lecz eksperci radzą jak najszybciej wypłacić je z systemu po zakończeniu wymian.