Jedno z najszczęśliwszych państw świata jest rekordzistą w produkcji śmieci. Ten raport szokuje

Norwegia od lat określana jest mianem jednego z najszczęśliwszych państw świata. Ostatnie zestawienie World Happiness Report daje jej 7. pozycję w rankingu.

Uchodzi również za ostoję europejskiej ekologii i zrównoważonego rozwoju. Niemal cały prąd tam wytwarzany pochodzi z elektrowni wodnych, a sami Norwegowie już dziś kupują częściej samochody elektryczne niż spalinowe.

Skandynawia jednak nie taka szczęśliwa

Już kilka lat temu ludzie zachwycili się stylem życia mieszkańców państw skandynawskich. Filozofie takie jak hygge czy norweski koselig zaczęły uczyć nas dobrego życia w bliskości z naturą, czy innymi ludźmi. Skandynawia zdefiniowała nasze rozumienie minimalizmu i przytulności. 

Jednak życie w zgodzie z naturą, piękne fiordy i zorze polarne to jedynie fasada.

Od lat najszczęśliwsza (w rankingach) Finlandia, okazuje się zajmować również 7. miejsce w Europie pod względem zużycia leków antydepresyjnych. Państwo charakteryzuje się najwyższym odsetkiem osób poniżej 25. roku życia umierających z powodu przedawkowania narkotyków. 

Dania z kolei zajmuje 5. miejsce w Europie pod względem największego odsetka osób zmagających się z depresją.

Norwegia śmieci i używa zasobów na potęgę

Norwegia ma inny problem. Ostatni raport WWF i EY "Przyroda ma swoje granice" dowodzi, że Norwegia ze zrównoważonym podejściem ma jednak mniej wspólnego niż nam się wydaje. 

Jak wiadomo, to najbogatsze państwa w ogromnym stopniu przyczyniają się do degradacji środowiska. Nie ma wątpliwości co do tego, że Norwegia zdecydowanie do tej grupy należy. Może na to wskazywać również poziom konsumpcji mieszkańców tego skandynawskiego państwa. Jest średnio o 70 proc. wyższy od średniej europejskiej. 

Norwegia znajduje się w światowej czołówce producentów śmieci. Co więcej, jej mieszkańcy zużywają trzy razy więcej zasobów, niż Ziemia jest w stanie odtworzyć. ONZ wylicza, że zasoby naszej planety umożliwiają zapewnienie ok. 6-8 ton metali, minerałów, żywności, drewna i paliw kopalnych dla jednego mieszkańca. 

Norwegowie wykorzystują po 24 tony tych zasobów. Niestety ogromna ich część jest marnowana. 

Nie jest też tak, że to typowy mieszkaniec Norwegii jest tak zachłanny. Za większość zużycia i strat odpowiada gospodarka kraju, a szczególnie jej dwie gałęzie – transport i budownictwo.