Online MBA dla Startupów
Online MBA for Startups to 2-letnie studia, w ramach których uczestnicy wezmą udział w ponad 600 godz. zajęć prowadzonych przez najlepszych pracowników naukowych SGH i uczelni partnerskich programu, a także przedsiębiorców, menedżerów i uznanych praktyków.Jak tłumaczy Jarosław Sroka, członek zarządu Kulczyk Investments, partnerzy od dość dawna nosili się z zamiarem stworzenia studiów, których wartość dodana wynikałaby z połączenia wszechstronnego programu akademickiego z mentoringowym oraz platformą networkingową.
“Wsłuchujemy się w głosy młodych przedsiębiorców. Staramy się wspólnie identyfikować obszary nowych dla nich kompetencji, które muszą przyswoić jeśli chcą skutecznie konkurować na globalnym rynku. Wierzymy, że solidny komponent teoretyczny w połączeniu z autorskim, “szytym na miarę” mentoringiem może dać wyjątkową wartość edukacyjną”.
Po co startupowcom oddzielne studia?
O rekrutacji mogą myśleć osoby, które mają ukończone studia co najmniej inżynierskie lub licencjackie. Dodatkowo wymogiem jest posiadanie minimum 3-letniego stażu w biznesie.“Zdarzało się, że trafiali do nas startupowcy, ale często przepadali w rekrutacji. To dlatego, że mają mniejsze doświadczenie, zarządzają mniejszymi zespołami. Więc w rekrutacyjnym “konkursie piękności”, w którym przebieramy między kandydatami z wieloletnim doświadczeniem, oni niestety tracili”.
“To jest widoczne szczególnie wtedy, gdy startupy spotykają się z tradycyjnym biznesem. Wielu dojrzałym przedsiębiorcom trudno jest mieć zaufanie do startupowej spontaniczności czy “kultury organizacji w krótkich spodenkach”. Ten negatywny odbiór utrudnia budowanie relacji”.
Jak tłumaczy, zrozumienie perspektywy partnerów korporacyjnych, jak również zdobycie twardej wiedzy z zakresu marketingu, sprzedaży i finansów są dla startupów niezbędne do prowadzenia rozmów z dużym biznesem.
Czego brakuje polskim startupom?
Zdaniem Jarosława Sroki, młodzi polscy przedsiębiorcy właściwie w niczym nie ustępują konkurentom z o wiele bardziej dojrzałych ekosystemów startupowych, czyli Doliny Krzemowej, Izraela, czy Londynu. Wyróżnia ich natomiast niezwykła umiejętność szybkiej i sprawnej adaptacji do zmiennych, nieprzewidywalnych warunków prowadzenia biznesu.“Nie zapominajmy, że pokolenia Polaków wychowywały się w stanie permanentnego kryzysu. Z lekkim przymrużeniem oka można powiedzieć, że młodzi przedsiębiorcy, którzy obserwowali biznesowe zmagania swoich rodziców i dziadków, są „genetycznie” przygotowani do pokonywania biznesowych karier. I pojawiają się na salonach, gdzie nikt się ich do tej pory nie spodziewał. Radząc sobie zresztą nadspodziewanie dobrze.”
“Sukces na polskim podwórku usypia, koncentrują się tylko na tym co tu i teraz. Coraz więcej kalkulują i coraz mniej ryzykują. W wielu przypadkach zaskakująca jest też gotowość do bardzo pochopnych korekt swoich planów. Konstruktywna, prowokacyjna krytyka ich decyzji nierzadko prowadzi do natychmiastowego podważenia i zmiany dotychczasowego modelu biznesowego. I to przez nich samych!”
“Priorytetem powinno być wspieranie rozwoju polskiego ekosystemu startupowego. Szlifuje się rola państwa w tym procesie, dojrzewają inwestorzy i mentorzy. „Money” jest pod dostatkiem, ale wciąż cierpimy na deficyt „smart money”, czyli doświadczonych inwestorów, którzy potrafią cierpliwie budować kompetencje założycieli swoich spółek portfelowych."
Co po studiach ze startupów?
– Po zakończeniu kursu, student otrzyma dyplom ukończenia studiów MBA w Szkole Głównej Handlowej, który sam w sobie jest satysfakcjonującym osiągnięciem – mówi profesor Rafał Mrówka. – Chociaż, uczciwie mówiąc, to nie dyplom jest ważny, tylko wiedza, którą się zdobywa.“Dyplom jest miłym zwieńczeniem cyklu edukacji, jednak szczególnie w środowisku startupowym cenione są przede wszystkim kompetencje, a nie ich formalne potwierdzenie. I my chcemy dawać przede wszystkim właśnie umiejętności”.