4 lutego samolot Polskich Linii Lotniczych LOT lecący do USA musiał zawrócić do Warszawy. Nad Bałtykiem w pobliżu Szwecji wykryto awarię jednego z jego komponentów. Lot miał być kontynuowany tego samego dnia, ale ostatecznie został przełożony na niedzielę.
Reklama.
Reklama.
Dreamliner Polskich Linii Lotniczych LOT w sobotę leciał z Warszawy do Nowego Jorku
Ze względu na usterkę zapasowego sztucznego horyzontu samolot musiał zawrócić
Ostatecznie lot został przełożony na niedzielę
Awaryjne lądowanie polskiego samolotu
4 lutego ok. godz. 17:00 Dreamliner Polskich Linii Lotniczych LOT rozpoczął lot z Warszawy do Nowego Jorku. Gdy samolotznajdował się nad Bałtykiem w pobliżu Szwecji, została zauważona awaria: zapasowy sztuczny horyzont miał usterkę. (Sztuczny horyzont służy do ustalania przestrzennej orientacji samolotu względem płaszczyzny lokalnego horyzontu).
Informacja ta została podana przez rzecznika prasowego PLL LOT Krzysztofa Moczulskiego we wpisie na Twitterze.
Po dostrzeżeniu awarii Boeinga 787 SP-LRB podjęto decyzję o zawróceniu maszyny na Okęcie. Przed lądowaniem krążyła w okolicach Warszawy, jak przypuszcza Polsat News, zrzucając paliwo. Potem samolot bezpiecznie wylądował na Lotnisku im. Fryderyka Chopina.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Po lądowaniu awaryjnym Moczulski napisał na Twitterze, że "po zabudowaniu nowego komponentu samolot będzie kontynuował rejs LO26 na lotnisko JFK w Nowym Jorku". Później jednak okazało się, że agent handlowy nie zgodził się na obsłużenie opóźnionego połączenia jeszcze tego samego dnia.
Pasażerom zapewniono więc nocleg w Warszawie, a lot do Nowego Jorku zostanie wznowiony w niedzielę 5 lutego.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o awarii, która dotknęła ok. 4 000 samolotów USA. 11 stycznia o godz. 14.20 NBC News podało, że 3 500 z nich uziemiono, a 500 lotów zostało odwołanych. Komunikat o usterce wydała Federalna Administracja Lotnictwa (FAA).
Powyższe decyzje podjęto ze względu na awarię techniczną, jaką wykryto w systemie powiadamiania o misjach lotniczych NOTAM. Umożliwia on wymianę informacji między pracownikami, którzy prowadzą operacje lotnicze.
Ryanair znowu na Lotnisku Chopina
Wracając do Lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie: znów zobaczymy na nim samoloty Ryanair. O przywróceniu irlandzkiego przewoźnika mówił "Rzeczypospolitej" prezes polskiej spółki Ryanair Michał Kaczmarzyk. Pisaliśmy o tym w innym artykule w INNPoland.
Dlaczego przewoźnik wraca na warszawskie lotnisko?
A ponieważ lotnisko może odprawiać nawet do 25-30 mln pasażerów rocznie, "jest tam mnóstwo miejsca dla nowych tras i przewoźników", jak powiedział "Rzeczypospolitej" Kaczmarczyk.
W INNPoland od września 2022 r. Przedtem pisała artykuły dla magazynów studenckich oraz wykonywała w nich redakcję i korektę. W czasie wolnym czyta o PRL-u oraz psychologii, gra w planszówki i głaszcze koty.
Znaczenie przewoźników tradycyjnych, na których zawsze stawiał Chopin, wyraźnie zmalało w całej Europie, ograniczyli oni oferowanie i trwale zmniejszyli flotę. Przed pandemią Chopin obsługiwał 18–19 mln pasażerów rocznie. Teraz zostało tam 60 proc. tego ruchu.