INNPoland_avatar

Według szefa Ryanaira flagowa inwestycja PiS "to strata pieniędzy". Jest riposta prezesa CPK

Maria Glinka

08 lutego 2023, 18:12 · 4 minuty czytania
To strata pieniędzy – tak budowę CPK ocenia szef Ryanaira Michael O'Leary. Jego zdaniem jest jeszcze czas, aby zrezygnować z tej inwestycji. Jednak państwowa spółka nie zamierza tego robić i przygotowuje się do prac budowalnych. Na Twitterze zawrzało, ale użytkownicy są podzieleni.


Według szefa Ryanaira flagowa inwestycja PiS "to strata pieniędzy". Jest riposta prezesa CPK

Maria Glinka
08 lutego 2023, 18:12 • 1 minuta czytania
To strata pieniędzy – tak budowę CPK ocenia szef Ryanaira Michael O'Leary. Jego zdaniem jest jeszcze czas, aby zrezygnować z tej inwestycji. Jednak państwowa spółka nie zamierza tego robić i przygotowuje się do prac budowalnych. Na Twitterze zawrzało, ale użytkownicy są podzieleni.
Szef Ryanaira krytykuje CPK Fot. JOHN THYS/AFP/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Szef Ryanaira skrytykował budowę CPK, ale prezes spółki odpiera zarzuty
  • W ocenie rzecznika CPK nie ma sensu dyskutować nad tym, "czy" powstaną konkretne inwestycje w ramach CPK, tylko "kiedy"
  • CPK pochłonie kilkadziesiąt miliardów złotych

Szef Ryanaira o CPK. "Projekt w złym miejscu i czasie"

We wtorek szef Ryanaira Michael O'Leary odwiedził Warszawę i na konferencji prasowej ogłosił pięć nowych połączeń z Lotniska Chopina. Pokusił się także o ocenę inwestycji rządu Zjednoczonej Prawicy w Centralny Port Komunikacyjny (CPK), który ma powstać w Radomiu.

– Nie jest jeszcze za późno, by zrezygnować z budowy CPK. Co więcej, ta inwestycja powinna zostać zatrzymana. To projekt w złym miejscu, w złym czasie, jest kompletną stratą pieniędzy. Tylko politycy–idioci mogli wpaść na taki pomysł – przyznał szef irlandzkich linii lotniczych w rozmowie z money.pl.

O'Leary przypomniał, że Warszawa dysponuje już dwoma lotniskami – poza Chopinem działa także podwarszawski Modlin. – Nie zaliczam Radomia do lotnisk obsługujących Warszawę – podkreślił. Jego zdaniem CPK może obsługiwać Radom, skoro ma być oddalony o ponad 100 km od stolicy.

– Politycy mówią o wielkim projekcie infrastrukturalnym, nowych liniach kolejowych i pociągach, które będą dowozić pasażerów do centralnego lotniska, by z niego polecieli dalej. Ale ludzie nie chcą już tak latać – przekonywał.

Jego zdaniem turyści stawiają coraz bardziej na komfort. Jest pewny, że osoby, które będą chciały dotrzeć do Warszawy, nie będą korzystały z CPK.

Szef CPK kontra szef Ryanaira. Na Twitterze zawrzało

Na słowa szefa Ryanair zareagował na Twitterze Mikołaj Wild, prezes CPK. "Misją CPK jest, aby oferta pasażerska w Polsce nie ograniczała się do lotniczej tandety" – czytamy.

Jego zdaniem "przykład Warszawy pokazuje, że Ryanair może latać na rynkowych stawkach". "Mam nadzieję, że będzie to standard a lotniskach z GK CPK" – kwituje.

Użytkownicy głośno komentują rozdźwięk w stanowiskach między prezesem CPK a szefem Ryanair.

"Szef Ryanair, jednej z największych linii lotniczych mówi wprost o marnowaniu pieniędzy na CPK. Ale co on tam wie o lataniu. "Specjaliści" z PiS wiedzą lepiej. Czasy są bardzo ciężkie, a ci budują zamki na piasku" – wskazuje Paweł Rabiej z Nowoczesnej.

"W związku z takim zdaniem szefa Ryanair chyba trzeba kontynuować budowę... Czegoś się boi" – ocenia Piotr Małecki, prezes zarządu Defence24.

"Stara zasada. Jeśli ktoś z biznesu zagranicznego płacze w mediach, że nie powinniśmy w coś inwestować ... To znaczy, że jak najbardziej powinniśmy w to inwestować. Ryanair daje sygnał, że utraci swoją pozycję. Zyskają pewnie klienci, gdyż konkurencja wzmaga wojnę cenową" – wskazuje jeden z internautów.

Przedstawiciele CPK murem za flagowym projektem rządu

Jeszcze przed tym, jak szef Ryanaira skrytykował CPK, głos zabrali przedstawiciele spółki odpowiedzialnej za budowę nowego portu lotniczego.

– Niezależnie od głosów krytyków, którzy chcą projekt CPK wywrócić, zablokować i zamknąć na cztery spusty na dnie szuflady, w ubiegłym roku przeszliśmy z fazy planowania do projektowania. Oczekiwanej dynamiki nabrał program wykupu nieruchomości na terenie węzła CPK – oznajmił w rozmowie z money.pl Konrad Majszyk, rzecznik CPK.

Jego zdaniem nie ma sensu debatować na tym, czy budowa ma sens, ponieważ "przygotowania idą konsekwentnie do przodu". Poza tym uważa, że "konieczność powstania w Polsce nowej infrastruktury, w tym nowoczesnego lotniska przesiadkowego i nowych linii kolejowych w różnych częściach Polski, jest w długim horyzoncie oczywista". Rzecznik argumentuje, że projekt przetrwał pomimo pandemii COVID–19 i wojny w Ukrainie. Jak dodaje, w tym roku ruszą prace przygotowawcze na terenie przyszłego portu lotniczego. Natomiast w Łodzi, gdzie planowane są linie kolejowe, rozpoczną się prace budowlane.

– Nie pytamy już, czy i gdzie powstaną nasze inwestycje, tylko odpowiadamy jak, kiedy i w jakim modelu finansowania – zaznaczył rzecznik CPK.

Ile będzie kosztował CPK? Lotnisko to nie wszystko

Decyzja o budowie CPK zapadła w 2017 r. Mimo upływu lat główny cel pozostaje bez zmian. W Baranowie ma powstać duży i nowoczesny port lotniczy z węzłem kolejowo-drogowym około 40 km na zachód od Warszawy. Pierwsza samoloty mają wystartować w 2028 r.

Pomysłodawcy przekonują, że CPK nie będzie zmagał się z problemami, które trapią Lotnisko Chopina, czyli z ograniczeniami przepustowości terminala, dróg startowych i obostrzeń hałasowych.

W ciągu sześciu lat zmieniły się jednak szczegóły inwestycji. W pierwszej fazie w CPK będzie można odprawiać 40 mln pasażerów rocznie, w drugiej fazie rozbudowy (w latach 2045–2065) - 65 mln. Pierwotne założenia wskazywały, że w drugim etapie port lotniczy będzie w stanie odprawiać 100 mln podróżnych.

Najważniejszą inwestycją drogową związaną z budową CPK jest 65–km odcinek na Autostradowej Obwodnicy Warszawy. Ma połączyć DK92, A2, S8 i S7. Szacunkowy koszt to 1,76 mld zł.

Portal rynek–lotniczy.pl podaje, że "ring południowy" (łączący węzeł na A2 przy CPK z Mińskiem Mazowieckim) pochłonie 2,8 mld zł, a "ring północny" (łączący węzeł na A2 przy CPK z Wyszkowem) - 3,9 mld zł.

Z dokumentu rządowego ogłoszonego w październiku 2017 r. wszystkie inwestycje związane z CPK miały kosztować 34,87 mld zł. Jednak jak wskazuje Barbara Czerniawska z inicjatywy społecznej "NIE dla projektów CPK w całej Polsce", obecnie cały projekt kosztuje znacznie więcej.

"W 2017 r. nie planowano zbudowania 2000 km linii kolejowych (koszt: minimum 200 mld zł), a koszt "komponentu lotniskowego" szacowany był na kilkanaście mld zł. Tymczasem w październiku ub.r. podczas posiedzenia połączonych komisji sejmowych M. Wild poinformował, że koszt lotniska szacowany jest na "nie więcej niż 8 mld euro". Ale to nie koniec. Najnowsza wycena padła z ust M. Horały w programie R. Wita "Kampania #BezKitu": 8,1 mld euro, czyli około 40 mld zł. Za samo lotnisko" – podkreśla w komentarzu przesłanym do naszej redakcji.

Poza tym przypomina, że ostatnią "wycenę" projektu zaprezentował Horała w lipcu 2022 r. na antenie TVP World – było to 50 mld euro (około 240 mld zł).

Zdaniem Czerniawskiej skala projektu jest "gigantyczna". "W związku z tym skandaliczne jest lekkie, niefrasobliwe i bezrefleksyjne podejście do wydawania środków – publicznych, a za chwilę w dużej mierze pożyczonych na realizację CPK" – dodaje.

"Biorąc pod uwagę, że żadna z mniejszych (więc i mniej skomplikowanych) inwestycji infrastrukturalnych realizowanych przez tę ekipę nie zakończyła się jeszcze na wyniku mniejszym niż 2 razy założenia (Przekop Mierzei, lotnisko w Radomiu, nieszczęsna Ostrołęka) – CPK może pochłonąć nawet 10 razy więcej funduszy niż deklarowano to w 2017 r." – wylicza.

"Dziś najgorszy i najbardziej prawdopodobny scenariusz realizacji CPK to utopienie gigantycznych, potrzebnych gdzie indziej środków i niedoprowadzenie inwestycji do stanu zdatnego do użytkowania – nie mówiąc o zakończeniu" – kwituje przedstawicielka inicjatywy.

Czytaj także: https://innpoland.pl/188065,cpk-bez-gwarancji-pozostania-w-polskich-rekach