Wyższy wiek emerytalny, a w prezencie większe pieniądze? Na taki scenariusz nie godzą się Polacy. Z najnowszego sondażu wynika, że większość ankietowanych nie chce podwyższenia wieku emerytalnego nawet jeśli wiązałoby się to z podwyżką świadczeń.
Reklama.
Reklama.
Polacy nie chcą wyższego wieku emerytalnego. Nawet jeśli dostaną więcej pieniędzy
Przez Francję nadal przetaczają się protesty, ponieważ tamtejszy rząd chce podnieśćwiek emerytalny. Obywatele mieliby pracować do 64. roku życia. Obecnie mogą przejść na emeryturę już po ukończeniu 62 lat.
Czy podobny sprzeciw budzi ta kwestia w Polsce? Postanowił to sprawdzić Instytut Badań Pollster, który przeprowadził ankietęna zlecenie "Super Express". Uczestnikom zadano pytanie, czy zgodziliby się na podniesienie wieku emerytalnego w zamian za wyższe świadczenia.
Aż 65 proc. nie popiera podniesienia wieku emerytalnego nawet jeśli świadczenia byłyby wyższe. Odpowiedź "zdecydowanie nie" wybrało 38 proc. uczestników badania, a "raczej nie" – 27 proc.
Odmiennego zdania jest w sumie 35 proc. obywateli. "Zdecydowanie" popiera taki ruch tylko 13 proc. uczestników badania, a "raczej tak" – 22 proc.
Za czasów rządów PO–PSL wiek emerytalny miał być stopniowo podwyższany i zrównywany do 67 lat (w 2020 r. dla mężczyzn, w 2040 r. dla kobiet). Jednak w 2017 r. PiS obniżył wiek emerytalny. Obecnie wiek emerytalny w Polsce wynosi 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzny.
Zbliża się kolejna wysoka waloryzacja. Rząd przez przypadek ujawnił prognozy
W tym roku seniorzy mogli liczyć na rekordową waloryzację. Od 1 marca 2023 r. świadczenia wzrosły o 14,8 proc. lub o gwarantowane 250 zł. Tym samym emerytura minimalna opiewa na 1588,44 zł (w ubiegłym roku – 1338,44 zł).
Choć podwyżka dopiero co weszła w życie, to już pojawiły się prognozy dotyczące waloryzacji w 2024 r. "Fakt" donosi, że z rządowych przewidywań wynika, że podwyżki będą dwucyfrowe również w przyszłym roku. W dokumencie, w którym przez przypadek zawarto te dane, czytamy, że w przyszłym roku świadczenia wzrosną o 10,19 proc.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Czternastki będą później, ale wypłaty są niezagrożone
Tymczasem na obecnych emerytów czeka niemałe rozczarowanie, ponieważ przedłużają się prace parlamentarne nad projektem ustawy w sprawie czternastek. Rząd miał przyjąć dokument w marcu, a mamy już maj, a nadal nie zapadły żadne wiążące decyzje.
Początkowo politycy Zjednoczonej Prawicy przekonywali, że czternaste emerytury zostaną wypłacone w sierpniu 2023 r. Jednak wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed ujawnił niedawno, że ten termin jest już raczej nieaktualny.
– Chciałbym, aby czternastka została wypłacona we wrześniu – przyznał wiceszef resortu w rozmowie z "Super Expressem". Jak zapewnił, tegoroczne wypłaty są niezagrożone. Ekonomiści uważają, że rząd zrobi wszystko, aby przekazać 14. emerytury jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się na jesieni 2023 r.