Niedawno Komisja Europejska (KE) zaktualizowała prognozy dla naszego kraju. W 2023 r. polska gospodarka będzie rozwijała się w tempie 0,7 proc. To o 0,3 pkt. proc. więc w porównaniu z lutowymi projekcjami Brukseli.
Mimo tego w tym roku ceny będą dalej rosły. Już w minionym roku owoce i warzywa podrożały o 56 proc., a zdaniem ekspertów z PKO BP w tym roku czekają nas kolejne podwyżki.
Świeże i mrożone jarzyny dalej będą drożeć nawet mimo stopniowej stabilizacji sytuacji na rynku żywności – w końcu zboża są nieporównywalne tańsze niż w połowie zeszłego roku, coraz mniej trzeba zapłacić też za produkty mączne.
O pomidorach za 6–7 zł możemy zapomnieć – na straganach kosztują dwa razy więcej niż dwa lata temu. Pod koniec marca redakcja INNPoland.pl postanowiła sprawdzić konkretne oferty na bazarach. Najtańsze pomidory kosztowały wówczas 10 zł/kg, ale były już lekko zmęczone życiem. Średnia cena to ok. 16-18 złotych za pomidory zwykłe, również krajowe.
Wówczas sprzedawcy przekonywali, że to dopiero pierwszy rzut owoców i warzyw, a ceny jeszcze spadną. W związku z tym, po dwóch miesiącach od naszej wizyty na targowiskach, pojawia się pytanie – dlaczego owoce i warzywa są drogie?
Koalicja na rzecz Zdrowych Gleb tłumaczy, że poza ogólną sytuacją gospodarczą przyczyn drożyzny na bazarach i targowiskach możemy poszukiwać również w stanie i jakości polskich gleb.
Z danych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa wynika, że 60 proc. pól i użytków rolnych jest zakwaszonych. Takie gleby dają mniej plonów. Jednocześnie koszt uprawy np. 1 kg ziemniaków jest o 70 proc. na kwaśnym polu niż na glebach o zrównoważonym poziomie pH.
– Zakwaszone gleby mają w sobie mało wapnia, który jest niezbędny do dobrego wzrostu i plonowania roślin. Przy zbyt niskim pH utrudnione jest pobieranie przez rośliny innych składników pokarmowych, np. fosforu, potasu, magnezu, boru, molibdenu. W wyniku tego koszty produkcji rosną, a wydajność pól i sadów spada. Nawożone wapnem drzewa owocowe rodzą owoce lepszej jakości, które mogą być dłużej przechowywane i nie psują się tak szybko. Dlatego właśnie wapnuje się sady i pola, żeby wydawały większe, lepszej jakości plony – wyjaśnia Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
W ocenie Koalicji na rzecz Zdrowych Gleb wystarczyłoby poprawić stan polskich ziem, aby dać naszym portfelom nieco wytchnienia. Eksperci są przekonani, że obniżenie kosztów produkcji rolnej i zwiększenie jej efektywności przełoży się na ceny w sklepach, czy na targowiskach. W takim uzdrawianiu kluczową rolę pełni proces odkwaszania gleb poprzez wapnowanie.
Jak to wygląda w praktyce? Na pola rozsypuje się wapno. W ten sposób można poprawić pH gleby. Im kwasowość pola jest bliższa neutralnemu, tym lepiej nie tylko dla okolicznych roślin, lecz także zwierząt.
Z danych Eurostatu wynika, że Polska jest 7. producentem rolnym w Unii Europejskiej (UE) i 13. na całym świecie. Jest to świetny wynik, ale specjaliści alarmują, że mamy też powody do obaw.
– Pomimo wzrostu naszej produkcji rolnej – spada jej wydajność. Efektem tego stanu rzeczy są rosnące koszty nawożenia i innych zabiegów, których celem jest poprawa jakości gleb w Polsce. Te dodatkowe wydatki po stronie rolników przekładają się bezpośrednio na ceny w sklepach. Odpowiedzią na ten problem jest systemowe podejście do regeneracji ziem rolnych w naszym kraju. Zdrowe gleby to nie tylko wyższe plony, ale także dzięki ograniczeniu ilości zabiegów agrotechnicznych, zdrowsze owoce i warzywa. – dodaje Małgorzata Bojańczyk, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Zrównoważonego Rolnictwa i Żywności.
Zły stan polskich gleb został zauważony przez polityków i od 2019 r. działa "Ogólnopolski program regeneracji środowiskowej gleb poprzez ich wapnowanie". Inicjatywa zakłada wsparcie dla rolników, aby byli w stanie zadbać o kondycję swoich pól i sadów.
Jednak w ocenie Koalicji na rzecz Zdrowych Gleb obecne mechanizmy to za mało, aby sprostać problemom. Eksperci zwracają uwagę, że nadal ponad 60 proc. terenów pod uprawy wymaga regeneracji. To alarmująca skala.
12 maja 2023 r. delegacja Koalicji na rzecz Zdrowych Gleb spotkała się z Lechem Kołakowskim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W trakcie rozmów specjaliści zaprezentowali swoje cele i zaapelowali o podjęcie ogólnopolskich działań na rzecz odkwaszenia gleb. Wiceminister zadeklarował wolę poparcia tych postulatów.
Drożyzna zawitała na stragany już na początku maja. Młode ziemniaki z krajowych upraw pojawiły się na rynku hurtowym w Broniszach, ale ceny były czterokrotnie wyższe niż w 2022 r.
Dla przykładu za 1 kg popularnej Irgi trzeba zapłacić w hurcie 15-18 zł. Ceny detaliczne są wyższe o kilka złotych.
Czytaj także: https://innpoland.pl/192782,marchew-drozsza-o-263-proc-dlaczego-warzywa-sa-drogie