W piątek 14 lipca 2023 r. aplikacja mObywatel przeszła spore zmiany. To rządowe narzędzie, w którym przechowywane są cyfrowe dokumenty. Dzięki niemu załatwienie spraw urzędowych ma być prostsze.
Jednak usługa w nowej odsłonie, określana jako mObywatel 2.0., zaliczyła falstart. Wiele osób nie mogło zalogować się do aplikacji. W sobotę przed południem Centralny Ośrodek Informatyki poinformował, że "problemy techniczne z mObywatelem są wynikiem bardzo dużego zainteresowania" i nie znaleziono "błędów krytycznych".
Głos w tej sprawie zabrał też minister cyfryzacji Janusz Cieszyński w nagraniu opublikowanym na Twitterze. – Po pierwsze, mamy 190 tys. aktywacji nowych mDowodów. To oznacza, że mimo że mamy sobotę zainteresowanie jest dalej duże. Dostaliśmy nawet pochwałę od dziennikarza "Gazety Wyborczej" co, jak pewnie się domyślacie, często się nie zdarza – zwrócił uwagę szef resortu.
Jak dodał, resort już namierzył problemy, w wyniku których nie można było aktywować mDowodu. Zapowiedział, że w niedzielę "będzie wgrana odpowiednia poprawka" i ma nadzieje, że "od tego momentu ta sytuacja już się nie będzie pojawiać".
Cieszyński wskazał również, dlaczego użytkownicy mObywatel 2.0. mają problemy z dostępem do punktów karnych i eRecept. – Zostały wyłączone ze względu na to, że skupiamy się na mDowodzie. Mam nadzieję, że one bardzo szybko wrócą – przyznał. Jak podpowiedział, na ten moment punkty karne można sprawdzić na stronie internetowej mObywatel.gov.pl, a recepty na koncie mojeIKP.
Nagranie Cieszyńskiego to odpowiedź na krytykę, jaka wylała się na resort tuż po starcie mObywatela 2.0. Aplikacja zawiodła m.in. Katarzynę Lubnauer, posłankę Koalicji Obywatelskiej (KO).
"Od rana nie działa, wiesza się, przekonuje mnie, że nie mam internetu. Rządzie! Cyfrowe innowacje dlatego są innowacjami, że działają! Raz nie moglibyście tego właściwie ogarnąć?" – napisał Marcin Wyrwał, dziennikarz Onetu.
"Sam się sobie dziwię, że jestem zaskoczony ze facet od respiratorów położył MObywatel 2.0" – przyznał Jarosław Wałęsa, poseł KO.
Falstart mObywatela 2.0. krytykowali też inni internauci. "Dramat. Nie da się w ogóle zalogować", "U mnie nie działa, kilkanaście prób. I chyba mam już dość udogodnień" – czytamy wśród komentarzy, które pojawiły się pod postem Cieszyńskiego.
O problemach w dostępie do wszystkich funkcji mObywatela 2.0. informowaliśmy w INNPoland.pl tuż po wypuszczeniu jego najnowszej wersji. Użytkownicy iPhone'ów nie mogli w ogóle wdrożyć aktualizacji aplikacji.
Niektórzy próbowali ominąć ten problem i odinstalowali i zainstalować ponownie. Jednak wtedy pojawiają się inne przeszkody – trzeba zakładać profil od nowa i system nie radzi sobie z pobraniem dokumentów.
U niektórych, na w pełni zaktualizowanych iPhone 14, apka się aktualizuje poprawnie, ale ma problemy z działaniem. Są doniesienia o błędach autoryzacji, problemach z dodawaniem dokumentów, czy nawet kłopotach z połączeniem z Internetem albo serwerem albo niedziałającymi zabezpieczeniami, mającymi potwierdzać naszą tożsamość.
Największą nowością w rządowej aplikacji jest możliwość dodania elektronicznego dowodu tożsamości (mDowód). Jest to zupełnie nowy dokument (funkcjonujący niezależnie od dowodu osobistego i paszportu), którym będziemy mogli posługiwać na terenie kraju. Jednak do końca sierpnia mDowód nie będzie respektowany przez banki.
Aby posługiwać się mDowodem, należy zainstalować aplikację mObywatel i zalogować się przez profil zaufany. Osoby, które już z niej korzystają, muszą dokonać aktualizacji i wprowadzić hasło, ponieważ na razie nie ma uwierzytelniania biometrycznego.