W środę 16 sierpnia Sejm odrzucił weto Senatu w sprawie ustawy o Ogólnoeuropejskim Indywidualnym Produkcie Emerytalnym (OIPE), czyli inaczej europejskiej emeryturze.
Senatorowie sprzeciwili się bowiem wrzutce do projektu, która jest niezwiązana z emeryturami. Dokument wprowadza bowiem zmiany dotyczące działalności spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych (SKOK–i). W ocenie Senatu przepisy poszerzają ich kompetencje, a nie będą objęte systemem nadzoru.
Jednak projekt był popierany przez rząd PiS, więc uchwała Senatu przepadła. Teraz o dalszych losach europejskich emerytur zadecyduje prezydent Andrzej Duda.
Ogólnoeuropejski Indywidualny Produkt Emerytalny (OIPE) to nowy produkt emerytalny, który będą proponowali prywatni dostawcy np. banki i inne instytucje finansowe. Konto w OIPE będzie mógł założyć każdy obywatel Unii Europejskiej (UE), który ukończył 18. lat. Przepisy dopuszczają też wcześniejsze założenia konta – dla osób w wieku 16 lat, ale pod warunkiem, że są zatrudnione.
Europejskie emerytury mają bazować na tych samych przepisach, co np. Indywidualne Konto Emerytalne (IKE) oraz Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Ma być kolejnym rozwiązaniem dostępnym w ramach III filaru. Podobnie jak w przypadku IKE, dochody generowane w czasie oszczędzania na subkoncie OIPE, będą zwolnione z podatku.
Przy OIPE ma obowiązywać roczny limit wpłat. Jego poziom wyznaczono na trzykrotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok. Oznacza to, że w 2023 r. limit wyniesie 20 805 zł.
W uzasadnieniu projektu ustawy czytamy, że OIPE "ma zapewnić obywatelom Unii Europejskiej nowe możliwości oszczędzania na emeryturę". Poza tym "największą wartością" europejskiej emerytury jest w ocenie rządzących "możliwość inwestowania transgranicznego, a także przenoszenie zaoszczędzonych środków przy zmianie miejsca zamieszkania z jednego do innego państwa członkowskiego UE".
– Polacy uzyskają dostęp do ofert firm z całej Europy. I będą mieli gwarancje, że jest to rozwiązanie niezależne od polskiego rynku i polskiego rządu – tłumaczył w programie "Newsroom" WP Maciej Samcik, autor bloga subiektywnieofinansach.pl.
Z kolei Oskar Sobolewski z Debaty Emerytalnej, ekspert emerytalny i rynku pracy w firmie HRK, nie oczekuje zbyt dużego zainteresowania europejskimi emeryturami wśród Polaków. – OIPE raczej nie wpłynie w istotny sposób na rynek dobrowolnego oszczędzania na emeryturę w Polsce, ale dla niektórych osób, które pracują w różnych krajach, może być ciekawą alternatywą – przyznał w rozmowie z Wyborcza.biz.
OIPE to niejedyne zmiany w systemie emerytalnym. Prezydent podpisał bowiem ustawę, która wprowadza na stałe emerytury pomostowe.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, przepisy uprawniają do wcześniejszej emerytury te osoby, które pracowały w "potencjalnie niebezpiecznych warunkach". Chodzi przede wszystkim o górników, chociaż na liście takich zawodów są też hutnicy i załogi samolotów czy maszyniści kolejowi.
Aby ubiegać się o emeryturę pomostową, kobiety muszą mieć skończone 55 lat, a mężczyźni 60. W ubiegłym roku pomostówki co miesiąc pobierało przeciętnie 39 tys. osób, a łączna kwota wypłat osiągnęła 1,79 mld zł. Średnia wysokość świadczenia wyniosła 3814 zł 97 groszy.