Jest taki jeden Święty Mikołaj, który rozdaje prezenty z pieniędzy wyciągniętych naszych kieszeni. To Cwany Mikołaj, czyli rząd. Z najnowszego raportu Warsaw Enterprise Institute wynika, że w tym roku rozdał prezenty o wartości prawie 5 tys. zł na głowę.
Reklama.
Reklama.
Warsaw Enterprise Institute od 2020 r. monitoruje, jakie to nowe prezenty otrzymują podatnicy od rządowego Cwanego Mikołaja w danym roku. Celem jest zwiększenie świadomości podatników w zakresie funkcjonowania polityki gospodarczej i finansów publicznych.
Rząd rozdał prezenty z naszych podatków. Każdy dorzucił prawie 5 tys. zł
W sumie za prezenty z 2023 r., które rozdawał rząd, aby zyskać głosy, polski pracujący podatnik zapłaci około 4750 zł – podają w najnowszym raporcie analitycy z WEI. Jest to wzrost o ponad 1300 zł w porównaniu do 2022 r.
Jednak tegoroczny wynik jest wciąż mocno poniżej rekordowego 2020 r. – wtedy wydatki wyniosły 6795 zł na podatnika. Pamiętajmy jednak, że 2020 r. to czas pandemii i wyjątkowego chaosu w politykach publicznych. Wszyscy wówczas w jakimś sensie postradali zmysły, za co płacimy dzisiaj nie tylko zdrowotnie (zaniedbane leczenie chorób przewlekłych), lecz także finansowo – w wyniku inflacji.
Ile warte są prezenty od Cwanego Mikołaja?
Wśród wyborczych upominków znalazły się laptopy dla uczniów klas czwartych szkół podstawowych. Pochłonęły 1,1 mld zł, a każdy podatnik dorzucił 65 zł.
Rząd wręczał też bony na laptopy dla nauczycieli o wartości 2,5 tys. zł. W sumie zapłaciliśmy za to 677,5 mln zł. Grupa nauczycieli mogących liczyć na bon to ok. 270 tys. osób plus ich domownicy, co w kalkulacji politycznej oznacza to potencjalnie pół miliona głosów więcej. Kosz bonów na jednego pracującego podatnika to 40 zł.
W tym roku do emerytów znów trafiły trzynaste emerytury (w wysokości 1588,44 zł brutto), na które łącznie wydaliśmy 13,6 mld zł. Każdy z podatników dołożył do tego programu 806 zł. Z kolei czternastki (w wysokości 2650 zł brutto dla osób ze świadczeniami do kwoty 2900 zł brutto) kosztowały nas 20,7 mld zł. Na głowę wychodzi 1226 zł.
Dużą hojnością rząd obdarzył także najmniej zarabiających. W 2023 r. dwukrotnie podniósł płacę minimalnądwukrotnie (od 1 stycznia do kwoty 3490 zł, a od 1 lipca do kwoty 3600 zł brutto). Te podwyżki pochłonęły 4,1 mld zł, a jeden podatnik zapłacił 242 zł.
Dopłaty dla rolników i osób niepełnosprawnych warte miliardy
W tym roku rząd sprezentował także różnego typu dopłaty skierowane głównie do rolników produkujących zboża w odpowiedzi na napływ tanich zbóż z Ukrainy. Pierwsza transza kosztowała 10 mld zł, co daje 592 zł na głowę.
Z kolei w ramach drugiej transzy rząd podarował dodatkowe, nieprzewidziane wcześniej w budżecie dopłaty dla rolników, m.in. do paliwa rolniczego czy zakupu nawozów mineralnych. Kosztowały 3,4 mld zł, czyli 201 zł na głowę.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
W 2023 r. pojawiły się także subsydia dla przemysłu energochłonnego, aby złagodzić wzrost cen energii elektrycznej. Na ten cel wyciągnięto z budżetu 5,5 mld zł, a z naszych kieszeni – po 325 zł.
W tym roku wyasygnowano też dodatkowe środki dla programu Mój Prąd. Dotacje dla prosumentów na zakup urządzeń do produkcji i magazynowania prądu oraz ciepła w domach jednorodzinnych kosztowały 450 mln zł. Każdy z nas dołożył po 26 zł.
Natomiast jednorazowe dodatki w wysokości 2 tys. zł dla pracowników socjalnych pracujących z rodzinami kosztowały 30 mln zł, co daje po złotówce na głowę. Świadczenia wspierające dla osób z niepełnosprawnościami (po 18 r.ż.) pochłonęły 4 mld zł, czyli po 237 zł na głowę.
W tym roku rząd rozdał też dodatki dla pracowników DPS-ów (po 600 zł miesięcznie), które kosztowały 9,18 mld zł. Szerokim echem odbiły się też wozy strażackie. Za zakup 668 pojazdów zapłaciliśmy 305 mln zł, czyli po 18 zł na podatnika.
To nie jedyne wsparcie w tym obszarze – rząd wręczał dopłaty do modernizacji remiz OSP w wysokości 1 mln zł na remizę o największej frekwencji wyborczej w powiecie. Łącznie wydaliśmy na to 300 mln zł, czyli po 17 zł na głowę.
Dość dużo z kieszeni podatników rząd wyciągnął na sfinansowanie Bezpiecznego Kredytu 2 proc.Program dopłat do kredytów hipotecznych pochłonął 16,1 mld zł, a każdy z nas dorzucił po 954 zł.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ile wyda nowy rząd?
Z projektu ustawy budżetowej dowiadujemy się, jakie prezenty zamierza nam wręczyć w przyszłym roku nowy rząd.
– 800 plus będzie, są na to pieniądze w budżecie, trzynastka i czternastka będzie. Będzie podwójna waloryzacja emerytur, o ile inflacja przekroczy 5 proc. Są na to pieniądze w budżecie. To nie jest łatwe zadanie, ale słowo musi coś znaczyć – oznajmił premier Donald Tusk.
Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, na przyszły rok rząd zakłada przychody 682 mld zł, a wydatki rzędu 866 mld zł, co daje deficyt na poziomie 184 mld zł.